Iwona Hnatiuk, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w Wałbrzychu w rozmowie z „Wyborczą” poinformowała, że ksiądz, którego dotyczy sprawa pracował w szkole od kilku lat. Jak nieoficjalnie ustalił dziennik, ksiądz M. jest wikariuszem w wałbrzyskiej parafii pw. św. Józefa Robotnika. W pracy nauczyciela zawieszono go po tym, jak jeden z 19-letnich uczniów pokazał dyrekcji erotyczne SMS-y, które rzekomo dostał od księdza. Podobne wiadomości miało otrzymać więcej uczniów.
Prokuratura nie zdradza szczegółów
Dyrekcja szkoły złożyła zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie, co potwierdził szef Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu Marcin Witkowski. Na tym jednak nie koniec, ponieważ o wszystkim poinformowano kuratorium oświaty. Do pełnomocnika wojewody dolnośląskiego trafił wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w stosunku do księdza. Prokuratura nie udziela w tej sprawie w tej chwili żadnych innych informacji ze względu na dobro śledztwa.
„Gazeta Wyborcza” zwróciła się o komentarz w sprawie do kurii biskupiej w Świdnicy i kuratorium. Nie odpowiedziano jednak na pytania dziennikarzy.
Czytaj też:
Posłanka PiS o pedofilii w Kościele. „Ksiądz to jest też człowiek”