W sobotę 8 grudnia obchodzona była uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi. W kościele na Poczekajce w Lublinie podczas nabożeństwa „Godzina Łaski” doszło do niecodziennej sytuacji. Jak podaje dziennikwschodni.pl, w pewnej chwili jedna z kobiet znajdujących się w kościele zaczęła głośno śpiewać pieśń „Czarna Madonno”. Proboszcz kilkakrotnie prosił, by przestała, ponieważ miało zostać odprawione nabożeństwo, ale kobieta kontynuowała. Następnie podbiegła do mikrofonu. Zaczęła krzyczeć. Potem zrzuciła gipsową figurę Matki Boskiej, która rozbiła się na posadzce.
Na miejsce została wezwana policja. – Kobieta była agresywna. Została zabrana do szpitala psychiatrycznego – powiedział kom. Andrzej Fijołek z lubelskiej policji. – Jesteśmy wstrząśnięci. Jako bracia odczytujemy, że nie był to przypadek. Widzimy w tym działanie demoniczne i odczytujemy jako akt profanacji. Diabeł wykorzystał nieświadomą i chorą osobę – stwierdził brat Mirosław Ferenc, proboszcz parafii na Poczekajce.
W kościele, w którym doszło do tego zdarzenia na czwartek 13 grudnia zaplanowano nabożeństwo ekspiacyjne za profanację figurki, która znajduje się w parafii od 20 lat.