Według informacji "Dziennika", amerykański prezydent może w tym roku odwiedzić nas nawet dwa razy, przy okazji swych podróży do Europy. Szefowa gabinetu prezydenta RP minister Elżbieta Jakubiak ma nadzieję, że dokładny termin pierwszej wizyty zostanie ostatecznie ustalony podczas jej pobytu w USA, który jest planowany na połowę marca.
"Sądzę, że w połowie roku przyjazd prezydenta Busha byłby możliwy" - mówi Jakubiak, choć zaznacza, że rozmowy są na etapie wstępnym.
Wizyty miałyby związek nie tylko z instalacją w Polsce tarczy antyrakietowej, ale też z zacieśnianiem współpracy Warszawa - Waszyngton - Tel Awiw. Według informatorów "Dziennika", pierwsze rozmowy na ten temat przedstawicieli Polski i USA już się odbyły. "Amerykanie są tym zainteresowani" - mówi informator "Dziennika".
Szefowa gabinetu prezydenta właśnie wróciła z Izraela. "Polska chciałaby być strategicznym partnerem dla USA i Izraela" - przyznaje Jakubiak. "Dlatego tak ożywione są wizyty prezydentów, premierów i szefów dyplomacji w naszych krajach. Polsce na tych stosunkach zależy i chce, by miały one znaczenie strategiczne".
"Administracja Busha szuka nowych pomysłów na coraz mniej popularną politykę międzynarodową USA, a ten pomysł może być częścią większej całości" - wyjaśnia rozmówca "Dziennika". "Taka współpraca byłaby interesująca" - przyznaje Paweł Zalewski, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Zgłasza jednak zastrzeżenia: "Mamy co prawda opinię najbardziej proizraelskiego kraju Unii Europejskiej i proamerykańskiego w Europie, ale to za mało, żeby budować konstrukcję międzynarodowej współpracy, porównywalnej, jeżeli chodzi o charakter, np. do Trójkąta Weimarskiego" - ocenia.
pap, ss