Obchody rozpoczęły się mszą świętą w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Dalsza część uroczystości odbyła się w symbolicznym miejscu pod Krzyżem-Pomnikiem, który upamiętnia dziewięciu poległych górników. Odczytano Apel Poległych, a rodziny poległych i przedstawiciele władz złożyli wieńce i kwiaty. Mateusz Morawiecki podczas swojego wystąpienia oddał hołd wszystkim bohaterom, którzy przeciwstawili się reżimowi komunistycznemu i oddali życie za niepodległą Polskę. Premier zaznaczył, że „o prawdę i pamięć trzeba cały czas dbać”.
– Dla mnie, w tamtych czasach, w latach osiemdziesiątych, ofiara górników z kopalni "Wujek" była wielką latarnią wolności – powiedział premier i podkreślił, że zginęli w imię solidarności i związkowej więzi. Przed mszą premier wziął udział w obiedzie z rodzinami poległych górników.
Pacyfikacja kopalni Wujek
Protestujący górnicy domagali się zniesienia stanu wojennego oraz uwolnienia szefa zakładowej „Solidarności” Jana Ludwiczaka i innych aresztowanych działaczy z całego kraju. Władze PRL postanowiły spacyfikować „bunt” górników. 16 grudnia 1981 r. czołgi sforsowały kopalniany mur, a uzbrojone oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu.
Krwawym efektem pacyfikacji kopalni „Wujek” było dziewięciu zabitych i dwudziestu trzech rannych. Najmłodszy z poległych miał zaledwie 19 lat.
Galeria:37. rocznica pacyfikacji kopalni „Wujek”. Premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów