Dzisiaj pierwszy dzień nowego 2019 roku. Przez najbliższe dwanaście miesięcy będziemy informować o wydarzeniach politycznych, sportowych, czy kulturalnych. W przestrzeni medialnej pojawiły się kolejne przepowiednie dotyczące tego, co wydarzy się już niebawem.
Przepowiednie peruwiańskich szamanów
Lima, Peru. Peruwiańscy szamani zebrali się na plaży w Limie, by jak co roku przedstawić swoje noworoczne przepowiednie. Rok 2019 ma być rokiem pokoju na świecie. Szamani ubrani w kolorowe stroje tańczyli i śpiewali. W rytuale wykorzystali zdjęcia przedstawiające światowych liderów – prezydenta USA Donalda Trumpa, prezydenta Rosji Władimira Putina i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una. Szamani przewidują, że w przyszłym roku pomiędzy tymi państwami będzie panował pokój.
Jackowski o polityce w 2019 roku
Swoją wizję przyszłości przedstawił także Krzysztof Jackowski. Jasnowidz mówił o tematach politycznych. – Będzie chodziło o jakąś ustawę, czy uchwałę, która będzie niezgodna z prawem i będzie mocna szarpanina, żeby odwołać pana Morawieckiego – stwierdził. – Zwróćcie uwagę, że to krótki czas przed wyborami do PE i parlamentu krajowego i wymiana premiera byłaby może nie do końca dobrym posunięciem – ocenił. Według jego przewidywań, ostateczna decyzja ws. przyszłości premiera będzie należała do prezesa PiS. – Widzę taką scenę, że jest wieczór albo noc, pan Kaczyński musi zdecydować, czy go (premiera Morawieckiego – red.) zostawić na tym stanowisku. I go zostawi, ale będzie się toczyła duża szarpanina – stwierdził jasnowidz.
Zdaniem Jackowskiego w 2019 roku rozejdą się drogi Ryszarda Petru i Koalicji Obywatelskiej, co będzie stanowiło „koniec jego prób politycznych”. To z kolei ma stanowić dobrą monetę dla Grzegorza Schetyny, który ma osiągnąć wynik około „22-23 procent”. – Grzeczna, ulizana, ułożona opcja polityczna pana Biedronia też nie odniesie sukcesu w przyszłych wyborach – przewiduje jasnowidz. Wzmocnić ma się z kolei PiS, który w najbliższych wyborach parlamentarnych zdaniem Jackowskiego zdobędzie około 36 procent. – Po wejściu do Sejmu Koalicja Obywatelska zacznie się sypać. Niby będzie, ale rozbieżności bardzo szybko ich podzielą. PiS, jeśli będzie potrzebował nawet niewielkiego koalicjanta do posiadania większości, to bez problemu znajdzie, a nawet będzie mógł przebierać – przeczuwa Jackowski.