Jak informuje RMF FM, Magdalena Fitas-Dukaczewska pojawiła się w czwartek w siedzibie Prokuratury Krajowej. Została tam wezwana w charakterze świadka w dochodzeniu dotyczącym tzw. zdrady dyplomatycznej. Przesłuchanie byłej tłumaczki Donalda Tuska, która była obecna podczas jego rozmów z Władimirem Putinem w Smoleńsku, zostało przerwane po tym, jak Fitas-Dukaczewska odmówiła składania zeznań, tłumacząc to obowiązującą ją tajemnicą. Teraz sąd zdecyduje, czy przychylić się do postanowienia prokuratora o zwolnieniu ją z tej tajemnicy.
„Miała okazję oglądać miejsce katastrofy”
Prokuratura Krajowa w komunikacie cytowanym przez radio przekazała, że Fitas-Dukaczewska była członkiem delegacji, która odwiedziła Smoleńsk po katastrofie prezydenckiego samolotu. „Biorąc udział w rządowej delegacji Fitas-Dukaczewska miała m.in. okazję oglądać miejsce katastrofy kilka godzin po niej i słuchać przekazywanych na gorąco relacji strony rosyjskiej. Może również dysponować wiedzą o okolicznościach, w jakich zapadały decyzje dotyczące sposobu wyjaśniania przyczyn tragedii” – dodano.
Wezwanie na przesłuchanie dotyczy zawiadomienie resortu obrony narodowej z 2017 roku, kiedy to na czele ministerstwa stał Antoni Macierewicz. Były szef MON złożył zawiadomienie, w którym zarzucał byłemu premierowi działanie na szkodę państwa, a także „narażenie na szwank interesu obywateli, w tym rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej”
Czytaj też:
Adam Glapiński w prokuraturze. Prezes NBP odpowiadał na pytania o aferę KNF