O zdarzeniu, które miało miejsce 5 stycznia, poinformował Polsat News. Ratownicy z Koźmina Wielkopolskiego otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie leżącym przed domem w Maciejowie. Po przyjechaniu na miejsce stwierdzili, że jest on nieprzytomny i podjęli decyzję o przetransportowaniu go do szpitala w Krotoszynie.
Chciał ugryźć ratownika
Pacjent odzyskał przytomność w ambulansie. Wtedy zaatakował ratownika, kopiąc go i bijąc oraz próbując gryźć. Ręką rozbił monitor defibrylatora, którego wartość jest oceniana na 100 tys. zł. Na miejsce wezwano policję, a zaatakowanemu ratownikowi pomógł kierowca karetki.
W rozmowie ze stacją rzecznik prasowy szpitala w Krotoszynie Sławomir Pałasz przekazał, że pacjent był ciągle bardzo agresywny i pobudzony psycho-ruchowo. – Stanowił realne zagrożenie zarówno dla siebie, jak i dla znajdujących się wokół niego osób. Przyjęty został na SOR. Lekarz dyżurny potwierdził stan upojenia alkoholowego, po wykonanych niezbędnych badań, mężczyzna został wypisany z oddziału i przekazany policji, która przetransportowała go na komendę – dodał.
Pacjent usłyszał już zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej dwóch ratowników. Z kolei rzecznik szpitala zapowiedział, że placówka będzie domagała się ukarania sprawcy za zniszczenie sprzętu.
Czytaj też:
Twierdził, że zrujnowano mu wyjazd, wpadł przez Facebooka. Przegrał proces z TUI