Tragedia w escape roomie. Podano oficjalną przyczynę śmierci nastolatek

Tragedia w escape roomie. Podano oficjalną przyczynę śmierci nastolatek

Rzecznik koszalińskiej prokuratury
Rzecznik koszalińskiej prokuratury Źródło: X-news
W zeszły piątek zginęło pięć nastolatek w wyniku pożaru, który wybuchł w jednym z koszalińskich escape roomów. Teraz podano oficjalną przyczynę śmierci dziewczynek.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski poinformował, że z ustaleń biegłych wynika, że przyczyną śmierci nastolatek było zatrucie tlenkiem węgla. Do tragedii, w wyniku której zginęło pięć dziewczynek doszło 4 stycznia 2019 roku. W jednym z koszalińskich escape roomów wybuchł pożar.

Wczoraj odbył się wspólny pogrzeb nastolatek. Zostały pochowane na cmentarzu komunalnym w Koszalinie. – Dziś jesteśmy tutaj, w tym kościele, razem z dziewczynkami i chcę, by o nich pomyśleć w sposób najwspanialszy. To, co od razu przychodzi na myśl, to przyjaźń – powiedział ks. Wojciech Pawlak, który prowadził uroczystości pogrzebowe.

Zarzuty w sprawie

Już w ubiegłym tygodniu rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski poinformował, że 28-letni Miłosz S. usłyszał zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci osób, które zginęły w pożarze. Zatrzymany 28-latek jest spokrewniony z osobą, która zarejestrowała działalność escape roomu. – Jako krewny jest jedną z tych osób, które tę działalność zakładały i organizowały. Z tej przyczyny nastąpiło przesłuchanie – tłumaczył rzecznik . Zdaniem śledczych 28-latek miał wiedzę odnośnie wyposażenia pomieszczeń oraz tego, w jaki sposób będą one wykorzystywane.

Tragedia w Koszalinie

Wiktoria, Małgosia, Karolina, Amelia i Julia, które zginęły 4 stycznia w pożarze escape roomu w Koszalinie, były przyjaciółkami z klasy. To, co je łączyło, to wspólne pasje i zapał do nauki. – To były najlepsze uczennice w szkole, wszyscy teraz piszą, jakie były dobre dla innych. Wszyscy są w szoku – mówiła jedna z rówieśniczek ofiar w rozmowie z reporterami programu „Uwaga TVN".

Kiedy nastolatki rozwiązywały zadania, nagle w jednym z pomieszczeń ogrzewanym piecem gazowym wybuchł pożar. W budynku zaczął rozprzestrzeniać się tlenek węgla. Dziewczyny nie zdołały uciec, w lokalu nie było drogi ewakuacyjnej. – Po przyjechaniu zastępów na miejsce okazało się, że mamy do czynienia z rozwiniętym pożarem pomieszczenia parterowego. Języki ognia wychodziły na zewnątrz. Funkcjonariusze przystąpili do gaszenia tego pomieszczenia. Niestety tego typu pomieszczenia charakteryzują się dość trudnym dostępem – wyjaśniał Tomasz Kubiak ze straży pożarnej.

Kiedy strażacy dostali się do środka budynku, nastolatki już nie żyły. W związku z tragedią, która wydarzyła się w Koszalinie, władze państwowe zarządziły kontrolę wszystkich escape roomów w kraju.

Czytaj też:
MSWiA: Nieprawidłowości w 87 proc. escape roomów. Będzie zmiana przepisów

Źródło: RMF 24