Paweł Adamowicz wygłaszał swoje przemówienie przy okazji tradycyjnego „Światełka do Nieba”, które wieńczy każdą doroczną zbiórkę. Tuż potem, około godziny 20, na scenę wtargnął mężczyzna, który ugodził prezydenta nożem. – Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję, bo na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam! – mówił Paweł Adamowic.
Atak na prezydenta Gdańska
Do ataku na Pawła Adamowicza doszło w niedzielę 13 stycznia na scenie zorganizowanej na Targu Węglowym w Gdańsku, tuż po godzinie 20.00 podczas „Światełka do nieba”. Napastnik wbiegł na platformę i trzykrotnie ugodził polityka 14,5-centymetrowym nożem. Po ataku mężczyzna wykrzykiwał do mikrofonu, że siedział w więzieniu za rządów Platformy Obywatelskiej, podał też swoje nazwisko. Chwilę później został obezwładniony i zatrzymany. Prezydent Gdańska był reanimowany już na scenie, następnie rozpoczęła się operacja polityka. W poniedziałek 14 stycznia po południu lekarze z Centrum Medycyny Inwazyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego poinformowali o śmierci Pawła Adamowicza.
Czytaj też:
Atak na prezydenta Gdańska. Urząd miasta opublikował wstrząsające nagranie