Sejm uczcił minutą ciszy zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Specjalne przemówienie wygłosił lider PO Grzegorz Schetyna. – Pawła zabiła nienawiść, nienawiść obłąkana, nienawiść dobrze zorganizowana. Nienawiść, która była przeciwko człowiekowi, który razem z tysiącami gdańszczan, budował swoje wielkie, dumne miasto. Ale także nienawiść, która była przeciwko człowiekowi, który zrazem z milionami Polaków tak mocno angażował się w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. To właśnie wtedy w niedzielę wieczorem, Paweł, tak jak my wszyscy puszczaliśmy światełko do nieba, zanim to światło do nieba dotarło, dotarła do niego także jego dusza. Wtedy powiedział: to jest cudowny czas, czas dzielenia się dobrem i zawsze to będziemy pamiętać – mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Tymczasem uwagę dziennikarzy i polityków opozycji zwróciła nieobecność na sali sejmowej prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz rzeczniczki klubu PiS Beaty Mazurek i wicemarszałka Ryszarda Terleckiego. Reporterzy obecni w Sejmie donoszą, że politycy zasiedli w ławach poselskich chwilę po rozpoczęciu normalnych prac parlamentu. Beata Mazurek zamieściła na swoim profilu na Twitterze wpis, w którym wyjaśniła, że spóźnienie na posiedzenie Sejmu to czysty przypadek. „Proszę nie doszukiwać się w tym drugiego dna.Takie sytuacje niestety już się zdarzały i pewnie wszystkim mogą się zdarzyć” – dodała polityk PiS.
O nieobecność dziennikarze pytali również wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. - Wszystko zostało wyjaśnione. Niech się pani zajmie czymś poważnym - odpowiedział, cały czas idąc, polityk. – Bardzo mi przykro, że nie byłem, nie zdążyłem. Tak się stało... – dodał.
twitterCzytaj też:
Żona Adamowicza: Proszę o nieprzynoszenie zniczy i kwiatów na pogrzeb (...) Paweł miałby dwa życzenia