Agata Wróbel to polska sztangistka. Jest dwukrotną medalistką olimpijską. Zdobyła srebro w Sydney w 2000 roku i brąz cztery lata później w Atenach. Sportową karierę zakończyła w 2010 roku. Sportsmenka pewien czas temu rozpoczęła w sieci zbiórkę pt. „Na nowy start w życiu dla Agaty Wróbel”. Zgromadzone środki miały pokryć jej zobowiązania i pomóc na nowo stanąć na nogi. Wróbel chciała uzbierać 20 tysięcy złotych. Hojność internautów ją zaskoczyła. Anonimowi darczyńcy wpłacili już ponad 130 tys. złotych.
„Chciałam po prostu z całego mojego góralskiego, walecznego, zagubionego serducha podziękować każdemu kto zechciał wysłuchać mej prośby i mi pomóc. Poprosiłam o pomoc, ponieważ nie widziałam innego wyjścia” – napisała Agata Wróbel. „Nie spodziewałam się takiego odzewu i takiej pomocy. Ze łzami w oczach dziękuję wszystkim” – dodała. Sportsmenka podziękowała nie tylko swoim fanom, ale także „Witoldowi Bańce oraz związkowi PZPC, jak i innym osobom zaangażowanym w pomoc i znalezienie pracy”.
„Muszę doprowadzić się do dobrego stanu psychicznego. Wierzcie lub nie – to wymaga czasu i walka na pomoście trwa. Nie poddam się, bo wiem, że mam o co walczyć! Potrzebuję tylko teraz od tego wszystkiego, co mnie naprawdę onieśmieliło spokoju i psychicznej stabilizacji i uporania się z moimi zmorami. Nie zmarnuje szansy od tylu dobrych ludzi. Obiecuje. Proszę tylko o czas” – zakończyła wpis sportsmenka.
Apel Agaty Wróbel
„Kiedy odnosiłam sukcesy, starałam się pomagać ludziom wokół mnie (...). Teraz znajduję się w sytuacji, w której mam na sobie stres związany z wieloma zobowiązaniami finansowymi" – napisała Agata Wróbel w opisie zbiórki. Sportsmenka przyznała także, że zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. Zaznaczyła, że generują one ogromne koszty. „Choruje na cukrzycę i mam neuropatię cukrzycową, która powoduje ciągły ból w moich rękach i stopach. Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, leki, napady paniki towarzyszą mi codziennie” – opisała.
Dwukrotna medalistka igrzysk olimpijskich zaapelowała o pomoc. „Szukam pomocy, aby móc stanąć na nogi, spłacić zobowiązania, odnaleźć siebie sprzed lat. Każdy ma swoje problemy, choroby, dobre i złe dni. Każdy ma swoją historię życia, której nie da się opowiedzieć w parunastu zdaniach” – napisała.
Agata Wróbel zwróciła się także do swoich fanów, którzy gdy była czynną zawodniczką, bacznie obserwowali jej sportowe zmagania. „Wiem, że miałam wielu fanów, gdy rywalizowałam na pomoście, jeśli niektórzy z nich to widzą i czują, że chcieliby mi pomoc i przekazać nawet najmniejszą kwotę, byłabym bardzo wdzięczna. Nie wiem czy moja głowa wytrzyma to upokorzenie, ale kilku przyjaciół, którzy chcieli mi pomoc jak tylko mogli (a ja nie potrafiłam przyjąć pomocy) powiedzieli, że ja też mam prawo o nią poprosić” – dodała.
Czytaj też:
Medalistka igrzysk prosi o pomoc. „Nie wiem czy moja głowa wytrzyma to upokorzenie”