25-letniego sportowca zatrzymali we wtorek w Warszawie policjanci z kieleckiego CBŚ wspierani przez kolegów ze stolicy. Pięć innych osób - mieszkańców woj. świętokrzyskiego - ujętych we wtorek w tej sprawie w innych miejscach, kielecki sąd objął dozorem policyjnym. Wszystkim grożą kary do 10 lat więzienia i wysokie grzywny.
Policjanci jednocześnie ujęli całą ośmioosobową grupę w trzech różnych miastach - Warszawie, Rzeszowie i Starachowicach. "Zatrzymanym zarzuca się udział w obrocie znacznych ilości środków narkotycznych, które w większości trafiały do odbiorców na terenie województwa świętokrzyskiego" - powiedział Skorek.
Wśród zatrzymanych jest 25-letni mężczyzna pochodzący z Rzeszowa, jeden z najlepszych polskich pięściarzy. Wszyscy zatrzymani to mężczyźni w wieku od 20 do 45 lat. Dla dobra sprawy policja na razie nie udziela na ten temat więcej informacji.
Wtorkowe zatrzymania były kontynuacją styczniowych działań policyjnych, w wyniku których zostało zatrzymanych 9 osób - 8 mężczyzn i jedna kobieta - mieszkańców Kielc, Starachowic, Skarżyska-Kamiennej, a także Sanoka i Gliwic. Zarzucono im wprowadzenie do obrotu na terenie woj. świętokrzyskiego 3,5 kg amfetaminy, 1,5 kg. marihuany i ponad 1000 tabletek ekstazy.
W trakcie 9 wcześniejszych akcji zatrzymano 43 inne osoby - ponad 20 z nich zostało tymczasowo aresztowanych. Policjanci skonfiskowali wówczas 15 kg marihuany, 7 kg amfetaminy i 30 tys. tabletek extazy. Członkowie tej grupy przestępczej napadali też w celach rabunkowych na mieszkańców woj. świętokrzyskiego i sąsiednich regionów, handlowali bronią palną i wymuszali okupy za skradzione samochody.
Dawid K. ma w sportowym dorobku tytuł mistrza świata WBF i młodzieżowego mistrza świata WBC. W zawodowej karierze stoczył 24 walki, z których tylko jedną przegrał. W sobotę, 24 lutego, miał stoczyć w Głogowie pojedynek w wadze półciężkiej z Gruzinem Sandro Siproszwilim (9-1).
Aresztowany pięściarz w przeszłości miał już problemy z prawem. Kilka lat temu (nie boksował jeszcze zawodowo - PAP) trafił na rok do więzienia za pobicie.
Dawid K. wielokrotnie mówił w wywiadach, że miał trudne dzieciństwo, że nie mógł porozumieć się z ojcem, który nadużywał alkoholu. Chciał pójść inną, sportową drogą i być wzorem dla swoich dzieci (pierwszy syn urodził się, kiedy nie był jeszcze pełnoletni).ab, pap