– Gdańsk słusznie się nazywa „miastem wolności i solidarności”. Dzisiaj przeżywamy tu, w Gdańsku, nowy, dziejowy, historyczny moment – zaznaczył dominikanin. Jak podkreślił, potrzebny jest impuls do przywrócenia w kraju moralnej równowagi. – W ostatnich dniach wielu ludzi próbowało formułować to przesłanie, które wynika ze śmierci Pawła. Ja jestem przekonany, że Paweł, który jest już u Boga chce, abym wypowiedział następujące słowa – trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych. Nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę – mówił o. Wiśniewski.
– Maryjo, która królujesz w tym Mariackim Kościele. Maryjo, matko Jezusa i matko nasza. Kiedy z krzyża zdjęto Jezusa, wzięłaś go w ramiona i przytuliłaś do serca. Weź w swoje ramiona Pawła, przytul go do serca i zaprowadź do domu ojca. Prosimy cie jeszcze, przytul do swego serca i tych, najbliższych Pawłowi i tych wszystkich, których ugodziła ta niezrozumiała śmierć. Przytul nas wszystkich tak, abyśmy naprawdę odważnie umieli budować nasze osobiste życie. Ale też, żebyśmy wspólnie umieli budować nasze polskie życie – powiedział ojciec Wiśniewski. Na koniec wybrzmiały brawa.