Po pogrzebie prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, Jurek Owsiak ogłosił, że wraca na stanowisko prezesa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – Twoja wspaniała żona Magda powiedziała, żeby to się broń Boże nie przerodziło w żadną nienawiść. Masa ludzi, podchodząc do mnie prosiła, żeby Orkiestra była w takim kształcie, jak była – powiedział na nagraniu opublikowanym w internecie. – Chcemy grać do końca świata i jeden dzień dłużej, bo ten świat znowu powstał – dodał.
O powrót na stanowiska szefa fundacji, z którego zrezygnował tuż po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, przez ostatnie dni apelowali do Owsiaka celebryci, przedstawiciele organizacji charytatywnych i setki tysięcy internautów. Także przyjaciele, ludzie którzy pracowali z nim już w czasie pierwszych finałów WOŚP, stawiali sprawę jasno: o żadnej sukcesji nie może być mowy.
Agata Młynarska w rozmowie z Wprost stwierdziła, że decyzja Jurka Owsiaka o rezygnacji z szefowania WOŚP „była niezwykle emocjonalna, wypłynęła z bólu i załamania, które widzieliśmy na jego twarzy, kiedy mówił, że rezygnuje”.
– Jeżeli pokazujesz wszystkie dokumenty, rozliczenia, sprzęt, który kupiłeś, przechodzisz mnóstwo kontroli, jesteś prześwietlany non stop, a i tak ci mówią, że kradniesz, że jesteś złem wcielonym, to najpierw myślisz sobie „nie będę tego słuchać”. Ale po jakimś czasie, w tym przypadku ponad dwudziestu latach, możesz się jednak załamać – zauważyła Agata Młynarska.
Dodała, że Owsiak każdą krytykę pod adresem Orkiestry traktuje bardzo osobiście. – Choć jest człowiekiem o niezwykle pozytywnej energii, widać jak go to szarpie i dotyka. Pamiętam to jeszcze z dawnych czasów, jak negatywne uwagi na temat Orkiestry źle na niego działały. Trudno się temu dziwić, bo przecież Jurek i Orkiestra to jeden organizm. Czuł się za nią odpowiedzialny. Dlatego narastały w nim i we wszystkich oddanych Orkiestrze złość, frustracja i poczucie niesprawiedliwości, kiedy zarzucano mu nieuczciwość, i wiele innych podłości – mówi dziennikarka. Agata Młynarska od 1991 roku razem z Owsiakiem prowadziła program „Róbta, co chceta!”, a potem finały wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Mówiąc o fenomenie Jurka Owsiaka, Agata Młynarska mówi: – Jurek jest wizjonerem, idealistą. Gdyby taki nie był, gdyby nie miał w sobie tego ognia, to by mu się nie udało. Zawsze miał niesamowity dar przekonywania do swoich najbardziej szalonych pomysłów. Ma charyzmę, wdzięk, poczucie humoru, serdeczność, ale przede wszystkim autentyczność. To jest jego największy skarb. Do takich ludzi się lgnie. Chce się ich słuchać, pracować dla nich. I robić rzeczy czasami kompletnie absurdalne.
Więcej o Jurku Owsiaku i punkcie zwrotnym w historii WOŚP, w najnowszym wydaniu „Wprost”.
Czytaj też:
Jurek Owsiak wraca na stanowisko prezesa Fundacji WOŚP. „Chcę grać do końca świata i jeden dzień dłużej”Czytaj też:
Decyzja Owsiaka wywołała burzę w sieci. Wyrazy poparcia przed siedzibą fundacji
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.