Msza pogrzebowa Pawła Adamowicza odbyła się w sobotę 19 stycznia w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Po jej zakończeniu, około godziny 15:00 urna z prochami zmarłego prezydenta Gdańska została złożona w kaplicy św. Marcina.
Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych zebrani podchodzili do kaplicy, aby jeszcze raz pożegnać prezydenta Gdańska. Wśród tych osób był Jurek Owsiak ze swoją małżonką. Kiedy oboje odchodzili już od urny, Owsiak postawił obok serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z napisem: „Gramy do końca świata i jeden dzień dłużej”. Po kilku godzinach od zakończenia uroczystości pogrzebowych, Owsiak ogłosił, że wraca na stanowisko prezesa Fundacji WOŚP.
Galeria:
Politycy, sportowcy, ludzie kultury. Tłumy żegnały Pawła Adamowicza
W opublikowanym na Facebooku wideo Jurek Owsiak zwraca się bezpośrednio do zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. – Tak, chcemy grać do końca świata i jeszcze dłużej, bo ten świat się odradza na nowo (...) Powiem ci Paweł krótko, bierzemy się za robotę. Wracam do roboty, biorę się jeszcze dziesięć razy mocniej. To jest ten moment, w którym cała ta sytuacja, żeby nawet na milimetr nie poszła gdzieś w zaświaty. To właśnie pokazuje, że twoje ideały wróciły z jeszcze większą mocą. Tak, będę grał z orkiestrą, tak, będę prezesem fundacji. Mam nadzieję, że miliony Polaków, słuchając homilii i wystąpień duchownych, weźmie sobie do serca, żeby stanowczo powiedzieć każdej nienawiści "nie", ale każdej! Nie ma na to naszej zgody – mówił Owsiak. – Wracamy do roboty – zaznaczył.
Czytaj też:
Psycholog o Owsiaku: Był jak Jezus Chrystus przed obliczem PiłataCzytaj też:
Jurek Owsiak wraca na stanowisko prezesa Fundacji WOŚP. „Chcę grać do końca świata i jeden dzień dłużej”