Przed Sądem Rejonowym w Wejherowie rozpoczął się proces 42-letniego Krystiana W. oskarżonego o 65 przestępstw, w tym 40 o charakterze seksualnym. Krystian W. po zatrzymaniu w listopadzie 2015 r. usłyszał długą listę innych zarzutów. Śledczy podejrzewają W. o gwałty, usiłowanie gwałtów, nękanie, szantaż, seks z nieletnimi czy czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Prokuratura podkreślała wtedy, że zarzucone podejrzanemu czyny miały miejsce w latach 2008 – 2015 na terenie Trójmiasta, Pucka, Wejherowa, Władysławowa. W sumie mężczyźnie zarzucono popełnienie przestępstw na szkodę kilkudziesięciu osób, szkodę banku, Skarbu Państwa oraz towarzystw ubezpieczeniowych.
Sprawa Krystiana W. była szeroko opisywana w mediach. O łowcy nastolatek stało się głośno po samobójstwie 14-letniej Mężczyzna miał wabić młode dziewczyny pod szkołami, w centrach handlowych lub w internecie, oferować pożyczki, darmowe dyskoteki lub pracę w modnych lokalach, a następnie je gwałcić. W kwietniu 2018 r. za gwałt na 17-latce został skazany na karę trzech lat pozbawienia wolności. W sprawie tej, na wcześniejszym etapie zarzuty popełnienia czynów o charakterze seksualnym prokurator przedstawił Marcinowi T. Nadto po jednym zarzucie usłyszało trzech innych mężczyzn. Zarzuty dotyczyły podżegania pokrzywdzonych do składania fałszywych zeznań, podejmowania działań zmierzających do utrudniania postępowania oraz doprowadzenia małoletniej poniżej 15 roku do obcowania płciowego.
– Mój klient skorzystał z prawa do odmówienia złożenia wyjaśnień. Sąd zdecydował o wyłączeniu jawności procesu ze względu na dobro osób pokrzywdzonych – poinformował Piotr Pawlak, obrońca Krystiana W.
Czytaj też:
Wstrząsająca relacja ofiary Krystka