Ojciec Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja wystosował poręczenie osobiste ws. Bartłomieja M., w którym ręczy, iż ten stawi się na każde wezwanie i nie będzie w sposób bezprawny utrudniał postępowania karnego prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu. Dokładna treść pisma została ujawniona przez Radio Maryja. „Z tego co znam Bartłomieja M. to zawsze zachowywał się odpowiedzialnie, a przez ostatnie lata jako student WSKSiM w Toruniu nie tylko bez zastrzeżeń, ale bardzo przykładnie. Mam nadzieję, że powstałe niejasności zostaną szybko wyjaśnione bez krzywdy dla Bartłomieja M. całej sprawy” – napisał redemptorysta.
O sprawie mówił także pełnomocnik Bartłomieja M. Luka Szaranowicz, syn znanego dziennikarza sportowego. – Mój klient odniósł się do zarzutów, które zostały mu przedstawione. Usłyszał dwa zarzuty popełnienia przestępstw, zapoznał się z tezami zawartymi w tych zarzutach i odniósł się, starając się wyjaśnić te kwestie, ponieważ nie podziela prawdziwości tez zawartych w tych zarzutach – podkreślił.
Zarzuty dla Bartłomieja M.
Zarzuty, które usłyszeli Bartłomiej M. i Mariusz Antoni K., dotyczą niegospodarności w Polskiej Grupie Zbrojenionwej. Przypomnijmy, w poniedziałek 28 stycznia funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób, w tym byłego rzecznika MON Bartłomieja M. oraz byłego posła PiS Mariusza Antoniego K. Ponadto w ręce CBA wpadł także przyjaciel Bartłomieja M. – Radosław O., który był członkiem zarządu PGZ oraz jedna z urzędniczek i dwóch byłych dyrektorów spółki. Według TVP Info sprawa dotyczy okresu, w którym Antoni Macierewicza stał na czele Ministerstwa Obrony Narodowej. Polityk PiS miał nie wiedzieć o tym, że jego współpracownik powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie, by czerpać z tego osobiste korzyści.
Ustalenia CBA
CBA wydało w poniedziałek komunikat, w którym podało, że wszyscy zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. W związku z zatrzymaniami funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukania ponad 30 lokalizacji. „Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej” – podano w komunikacie.
Czytaj też:
Nie pozwoliła harcerzowi odczytać apelu. Była urzędniczka MON zatrzymana przez CBA