Robert Nowaczyk został nazwany przez media „rekinem reprywatyzacji”. O prawniku specjalizującym się w odzyskiwaniu warszawskich nieruchomości głośno stało się za sprawą afery reprywatyzacyjnej. Teraz stanął przed komisją, której przewodniczy Patryk Jaki. Świadek mówił m.in. o nieruchomości przy ulicy Srebrnej 16, przy której miały powstać dwa wieżowce biurowca spółki Srebrna.
Dochody w zamian za opiekę CBA?
Podczas przesłuchania pojawiał się wątek Jakuba R., czyli byłego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami, który odpowiadał za przygotowywanie i podpisywanie decyzji zwrotowych. – Jak R. mi opowiadał, to głównym celem rekomendacji i celem, żeby R. był w tym urzędzie, było załatwienie Srebrnej 16 – powiedział Nowaczyk cytowany przez Onet. – Problem Srebrnej 16 polega na tym, że tam są otwarte roszczenia reprywatyzacyjne i dopóki te roszczenia reprywatyzacyjne nie będą zamknięte, to nie ma prawnej możliwości, żeby ktokolwiek na tym coś wybudował, dostać kredyt etc. – dodał.
Świadek zeznał, że Jakub R. prosił go o próbę skupienia roszczeń do Srebrnej 16 „żeby można je włożyć do szuflady i wtedy spółka Srebrna 16 miałaby czystą sprawę”. Pojawił się także wątek CBA. Zdaniem Nowaczyka, Jakub R. w 2016 roku miał go zapewnić, że jeśli ten „odda 30 proc. swoich dochodów z reprywatyzacji, to CBA będzie miało nad nim pieczę”. – Na pytanie, czy to jest w ogóle prawdziwe, Jakub R. opowiadał mi, że w czasie swoich spotkań z przedstawicielami CBA w swoim mieszkaniu na ulicy Włodarzewskiej dochodziło do takich pijaństw, że niejaki Mariusz Kamiński był tak pijany, że chodził na czworaka i całował się z jego psem bokserką. Mówię to pod przysięgą – dodał.
twitterCzytaj też:
Korwin-Mikke komentuje domniemaną seksaferę Niesiołowskiego: Powołać komisję śledczą, która wypróbuje panie i wyceni usługi