Ministerstwo Kultury obniżyło dotację dla Europejskiego Centrum Solidarności z obiecanych 7 do 4 mln złotych. Jak zaznacza fakt.pl, te fundusze „ledwo wystarczą” na funkcjonowanie wystawy stałej centrum. Portal podaje, że ministerstwo kultury chce wymóc „na władzach centrum możliwość wyboru wicedyrektora i utworzenie 10-osobowego działu im. Anny Walentynowicz”.
Już w sobotę ma zebrać się rada ECS. Pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek województwa Mieczysław Struk przedstawią propozycje ministra Piotra Glińskiego dotyczące centrum. – Propozycje ministra kultury w istocie zmierzają do upadku ECS – powiedział Jacek Taylor, jeden z założycieli i członek rady Europejskiego Centrum Solidarności w rozmowie z dziennikarzami portalu fakt.pl. – Utworzenie tu osobnej, rządowej komórki to próba rozsadzenia instytucji od środka – dodał.
Dotacje na ECS
Dotacje na Europejskie Centrum Solidarności zadeklarował zwiększyć urząd marszałkowski (o 200 tys. złotych) oraz urząd miasta Gdańska (o 500 tys. złotych). W pomoc ECS postanowiła włączyć się również Patrycja Krzymińska, która zainicjowała akcję „ostatnia puszka Pana Prezydenta" Pawła Adamowicza. W jej ramach udało się zebrać 16 milionów złotych.
Zbiórka na rzecz Europejskiego Centrum Solidarności ma ruszyć w piątek na Facebooku. – Zakończy się, gdy uzbieramy brakujące 3 miliony złotych – powiedziała Patrycja Krzymińska w rozmowie z portalem fakt.pl.
Czytaj też:
Organizatorka „ostatniej puszki Pana Prezydenta”: Jestem bardzo zaskoczona