W czwartek 31 stycznia około godz. 21:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach otrzymał zgłoszenie od dyspozytora WCPR o pożarze domu we wsi pod Poddębicami. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Okazało się, że na miejscu interweniowała już ich koleżanka, policjantka na co dzień pełniąca służbę w ruchu drogowym poddębickiej komendy. Kobieta w czasie wolnym od służby została zaalarmowana przez matkę właściciela posesji i bez chwili wahania pobiegła ratować życie mieszkającego nieopodal sąsiada.
Policjantka weszła do płonącego budynku i w zadymionych, ciemnych pomieszczeniach z trudem odnalazła 39-latka. Mężczyzna był nieprzytomny i leżał na podłodze. Funkcjonariuszka z pomocą swojego ojca wyniosła mężczyznę z domu i udzieliła natychmiastowej pomocy reanimując go do czasu przybycia pomocy medycznej. Z płonącego budynku wspólnie wyprowadzili także matkę mężczyzny.
Na miejscu zdarzenia nocą pracowały 2 zastępy PSP w Poddębicach oraz OSP Kałów, Góra Bałdrzychowska, Charchów Pański i Bałdrzychów oraz pogotowie ratunkowe. Trwa ustalanie przyczyn pożaru.
To nie pierwsza sytuacja,kiedy to ta policjantka, w czasie wolnym od służby, ratowała życie tego samego mężczyzny. W lipcu 2016 roku usłyszała wołanie o pomoc. Szybko przybiegła na posesję skąd dochodziły alarmujące odgłosy. Na miejscu widząc, że nie ma czasu do stracenia wraz ze swoim szwagrem wypchnęła drzwi i dostała się do pomieszczenia, w którym przebywał mężczyzna. Wówczas 37-latek próbował popełnić samobójstwo co udaremniła mu policjantka, która podjęła reanimację sąsiada.
I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Poddębicach – mł.insp. Jarosław Zieliński odwiedził już dzielną policjantkę, życząc szybkiego powrotu do zdrowia, zapewnił wszelką pomoc oraz wsparcie podczas rekonwalescencji.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek. Dwie osoby nie żyją, dziecko jest ciężko ranne