Spółka Cenzin wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej zajmuje się handlem bronią. W ubiegłym roku spółka otrzymała kilka e-maili od osoby lub osób, które podszywały się pod dostawcę broni z Czech. Wiadomość zawierała informację o nowym koncie bankowym, więc osoby odpowiedzialne w spółce za finanse dokonały odpowiednich zmian tak, by pieniądze trafiały na wskazany w e-mailu numer konta.
Międzynarodowi oszuści
Oszustwo zostało wykryte kilka miesięcy temu. Spółka straciła w sumie cztery miliony złotych. Przelewy zostały zablokowane zaraz po tym, jak śledztwo wyszło na jaw. Dziennikarze RMF FM ujawnili, że pieniądze wyłudzili międzynarodowi oszuści, którzy podobnie oszukali jedną z ukraińskich spółek zbrojeniowych.
Po tym, jak oszustwo wyszło na jaw, konsekwencje poniosło dwóch pracowników spółki, którzy zostali dyscyplinarnie zwolnieni. Z kolei PGZ zleciła audyt we wszystkich spółkach Grupy. – Weryfikację procedur, ocenę stanu zabezpieczeń kont bankowych, przelewów i wszystkich czynności, które są związane z weryfikacją kontrahentów – powiedział w rozmowie z RMF FM wiceprezes Radosław Domagalski-Łabędzki.
O sprawie poinformowano SKW i ABW, a śledztwo jest w toku. Na stanowisko prezesa Cenzinu powołano nową osobę, a spółka została w grudniu 2018 roku połączona z firmą Cenrex.
Czytaj też:
WP: W biurach polityków PiS pomogą wypełnić PIT, ale 1 proc. odpiszą na fundację o. Rydzyka