Instytut Pamięci Narodowej zamierza wezwać amerykańską stację telewizyjną MSNBC do sprostowania słów Andrei Mitchell. Dziennikarka powiedziała w korespondencji z Warszawy, że „powstanie w getcie warszawskim było walką przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi”. Jeżeli stacja nie sprostuje tych informacji, IPN wystąpi z pozwem cywilnym. O tych planowanych działaniach poinformował wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma.
Kontrowersyjna wypowiedź
Andrea Mitchell jest szefową działu zagranicznego stacji NBC i jedną z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w Stanach Zjednoczonych. W środę 13 lutego reporterka przeprowadziła w Warszawie wywiad z wiceprezydentem USA. Mike Pence mówił m.in. o konferencji bliskowschodniej, która odbywa się w Warszawie. Mitchell zwróciła również uwagę, że jednym z punktów programu wizyty polityka w Polsce jest wizyta pod Pomnikiem Bohaterów Getta. – Wiceprezydent wraz z żoną odwiedzą miejsce powstania polskich Żydów w warszawskim getcie, które trwało miesiąc przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi – stwierdziła dziennikarka podczas relacji na żywo z Warszawy.
Na słowa dziennikarki zwrócił uwagę Alex Storozynski, prezes Fundacji Kościuszki. Do wypowiedzi Mitchell odniósł się także Jonny Daniels. „Jest to obsceniczne i wysoce obraźliwe, zarówno dla Polaków, jak i Żydów, którzy dzielnie walczyli przeciwko niemieckim nazistom podczas powstania w getcie warszawskim. Pełne przeprosiny absolutnie należą się tym, którzy walczyli i tym, których obwinia się bezpodstawnie” – napisał na Twitterze prezes Fundacji From the Depths.
twittertwitterCzytaj też:
Skandaliczne słowa amerykańskiej dziennikarki. „Żydzi walczyli przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi”