Radosław Majdan zawarł ugodę z domem mody Chanel. Czego dotyczył spór?

Radosław Majdan zawarł ugodę z domem mody Chanel. Czego dotyczył spór?

Małogrzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan
Małogrzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Radosław Majdan jest współzałożycielem, a także prezesem Vabun – spółki, która zajmuje się produkcją perfum. Dom mody Chanel kilka miesięcy temu wystosował pismo do firmy, w którym żąda wycofania ze sprzedaży pewnych produktów. Spółkom udało się zawrzeć ugodę.

W czerwcu 2018 roku spółka Vabun SA. zadebiutowała na giełdzie. Radosław Majdan jest jej największym akcjonariuszem. Firma byłego piłkarza reprezentacji Polski otrzymała dofinansowanie od Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu na wejście na rynki zagraniczne. Górnolotne plany może zatrzymać koncern Chanel, którego jednym z flagowych produktów są perfumy „Chanel No. 5". 7 listopada 2018 roku Vabun otrzymało pismo od kancelarii prawnej spółki Chanel Sarl z siedzibą w Genewie. Francuska firma przedstawiła swoje zastrzeżenia dotyczące perfum damskich pod nazwą „Vabun for Lady No.5”. Poinformowano, że „istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że używanie spornego oznaczenia No.5 doprowadzi do konfuzji. Wywoła wśród klientów przekonanie, że produkty spółki Vabun pod spornym oznaczeniem No.5 są produktami marki Chanel lub w jakiś sposób są powiązane z Chanel”. Chanel oczekiwało „zaprzestania sprzedaży produktów z tym oznaczeniem”.

facebook

Spółka Radosława Majdana przekazała, że zawarła ugodę z firmą Chanel. Przedstawiciele firm Vabun zapewnili, że zaprzestaną sprzedaży perfum Vabun for Lady No.5. „Jednocześnie zarząd spółki informuje, że zobowiązał się do zniszczenia kartonowych opakowań spornych perfum oraz wszelkich materiałów reklamowych i promocyjnych dotyczących tego produktu. Po usunięciu oznaczenia No.5 z butelek spornych perfum będą one mogły być ponownie wprowadzone do obrotu gospodarczego” – napisano w komunikacie.

Ugoda ma zastosowanie na całym świecie.

Czytaj też:
Wybrano reprezentanta Polski na Eurowizję 2019. Jest komentarz Artura Orzecha