Do tragedii doszło w piątek 22 lutego 2019 roku około godziny 4.00 na ul. Kilińskiego w Bolesławcu. W trakcie awantury domowej w jednym z mieszkań została zabita 32-letnia kobieta. Z wstępnych ustaleń wynika, że sprawcą zbrodni jest jej partner. Sąsiedzi zauważyli zakrwawioną Wiolettę Sz. z ranami kłutymi na klatce schodowej w bloku. Wezwali odpowiednie służby.
Przed blokiem funkcjonariusze znaleźli leżącego chłopca, 3,5-letniego syna Wioletty Sz. Dziecko miało wiele ran kłutych na ciele. Jak podaje RMF 24, prokuratura potwierdziła, że sprawca najpierw zadał dziecku liczne rany, a następnie wyrzucił je przez okno z trzeciego piętra budynku. Kobieta i dziecko nie żyją.
Padły strzały
Podejrzany zachowywał się w agresywny sposób. Gdy policjanci próbowali go zatrzymać, zaatakował jednego z nich. – Policjanci byli zmuszeni użyć broni służbowej – przekazała Anna Kublik-Rościszewska, rzecznik bolesławieckiej policji. W wyniku zdarzenia napastnik został ranny w brzuch. Został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł zabieg chirurgiczny. Śledczy nie potwierdzili do tej pory informacji, czy mężczyzna znajdował się pod wpływem środków odurzających. Jak udało się ustalić dziennikarzom RMF FM, napastnik był wcześniej karany.