Przed kilkoma dniami Prawo i Sprawiedliwość podało wstępne listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie podano, że na żadnym z "biorących" miejsc nie znajdzie się na nich wdowa po Przemysławie Gosiewskim – Beata Gosiewska, obecna europosłanka. W rozmowie z Super Expressem eurodeputowana stwierdziła, że jest to dla niej przykra sytuacja. – To są tylko nieoficjalne doniesienia prasowe, a brudna anonimowa walka przedwyborcza trwa już co najmniej od roku. Oczywiście jest mi przykro, bo z tych doniesień wynika, że miałby mnie zastąpić polityczny globtroter, kolega Romana Giertycha, człowiek, który jeszcze w 2014 r. balował z Małgorzatą Tusk. Człowiek znany nie z merytorycznej pracy, ale ze skandali i obrażania innych – stwierdziła Gosiewska. Polityk miała na myśli Dominika Tarczyńskiego.
Pytana o to, czy może wystartować do PE z list Ruchu Prawdziwa Europa Mirosława Piotrowskiego stwierdziła, że byłaby to dla niej niewyobrażalnie trudna i przykra decyzja. – PiS jest formacją, którą od podstaw budował mój śp. mąż, Przemysław Gosiewski. To z ramienia tej partii był posłem, przewodniczącym klubu parlamentarnego, wicepremierem. Ja też od początku jestem związana z PiS, zawsze wspierałam męża. W PiS jest wielu naszych przyjaciół. Przez wiele lat byłam radną, później senatorem, posłem do PE z ramienia tej partii – tłumaczyła.
Gosiewska skomentowała także ranking aktywności europosłów zgodnie z którym nie należała do najbardziej pracowitych eurodeputowanych. – Ranking nie jest obiektywny, ani miarodajny jeśli chodzi o pracę posła. W niektórych punktach mija się też z prawdą. Jeśli chodzi o ocenę owej pracy europarlament ocenia po pierwsze – obecność na sesjach PE. W moim przypadku było to 100 proc., bo nie opuściłam ani jednej sesji przez 5 lat! Tymczasem MEP ranking daje wynik 98 proc. Wynika z tego, że nie byłam na 4 sesjach, co nie jest prawdą! Tę obecność można weryfikować – wyjaśniła.
Listy PiS do PE
Krzysztof Sobolewski opublikował na Twitterze listę kandydatów, którzy z ramienia partii rządzącej będą ubiegali się o miejsca w Parlamencie Europejskim. Wśród „jedynek” są m.in. Anna Fotyga, Jacek Saryusz-Wolski, Adam Bielan, Witold Waszczykowski, Zdzisław Krasnodębski, Beata Szydło, Anna Zalewska oraz Joachim Brudziński. W majowych wyborach wystartują także m.in. Ryszard Czarnecki, Joanna Kopcińska, Beata Mazurek i Beata Kempa.
Czytaj też:
Adamowicz z córkami pogratulowały Dulkiewicz. „Dostałaś ogromny mandat zaufania”