Ewa Kopacz pod koniec stycznia pojawiła się w programie „Fakt Opinie”. Była tam pytana m.in. o zatrzymanie byłego rzecznika MON Bartłomieja M. oraz o taśmy Jarosława Kaczyńskiego opublikowane przez „Gazetę Wyborczą”. Uwagę internautów przykuł szczególnie jeden z komentarzy byłej premier. – Przypomnę trochę strasznie dawne czasy. Wtedy, kiedy jeszcze dinozaury były, a ludzie nie mieli strzelb i nowoczesnej broni, która pozwoliłaby ich zabić. Wie pani co robili? Rzucali kamieniami w tego dinozaura. Wiadomo, że od jednego rzucenia na pewno nie padł. Ale jeśli przez miesiąc, dwa rzucali tymi kamieniami, to go na tyle osłabili, że mogli go pokonać – powiedziała Kopacz.
„Kawałek dobrej, relaksującej muzyki"
Słowa Ewy Kopacz najwyraźniej zainspirowały nie tylko internautów tworzących memy. Przeróbka piosenki pojawiła się na youtubowym kanale Hargrisa, który znany jest z pracy nad remixami różnych utworów. Jego twórczość również może być uznana za kontrowersyjną, ponieważ na swoim kanale udostępnia nagrania o tytułach takich jak „Weź nie pierdziel”. Fanem artysty najwyraźniej jest Stanisław Tyszka z Kukiz'15, który udostępnił jego przeróbkę na Twitterze. „Kawałek dobrej, relaksującej muzyki na niedzielę. I wzruszającej, ja się naprawdę wzruszyłem” – napisał wicemarszałek Sejmu pod nagraniem, które zamieścił 3 marca.
Ewa Kopacz do europarlamentu?
– Ja to bardzo poważnie rozważam, ale decyzję o tym, jak będzie wyglądał ostateczny kształt list podejmiemy dopiero po 10 tego miesiąca – tak o swoim ewentualnym starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego wypowiedziała się w „Faktach po Faktach” na antenie TVN24 Ewa Kopacz.
Była premier poinformowała, że właśnie po 10 marca struktury partii wyłaniały będą i zgłaszały kandydatów do PE. – Potem zarząd krajowy zdecyduje, kto z tych osób znajdzie się na listach i w jakiej kolejności – doprecyzowała.
– Jestem posłem tu, z Warszawy. Jestem też osobą, która ma tu swoje biuro, tu rozmawia z warszawiakami. W życiu prywatnym, jak i w polityce zawsze staram się być lojalna, bo to się opłaca, więc chcę być lojalna w stosunku do moich wyborców sprzed 3 lat – zaznaczyła Ewa Kopacz. Przyznała przy tym jednak, że rozmawiała z przewodniczącym i jeżeli „jej argumenty będą brane pod uwagę”, to „jakieś miejsce się znajdzie”. – Jak nie drugie to trzecie, jak nie trzecie to ostatnie – dodała.