Patryk Jaki pojawił się w programie „O co chodzi” TVP Info. Wiceminister sprawiedliwości stwierdził na antenie, że Unii Europejskiej zależy na tym, by „rozwodnić stare państwa narodowe”. – Wiadomo, że to się nie uda, jeżeli stare państwa narodowe są silnie zakorzenione w wartościach chrześcijańskich, katolickich, we własnej tradycji, tożsamości, mają silną świadomość własnej historii. I to, co w tej chwili robi Rafał Trzaskowski, to jest w moim przekonaniu polityka, która koresponduje z tą polityką całego Parlamentu Europejskiego i Unii – przekonywał polityk.
„Zmienianie Polski kolanem”
Niedawny konkurent Trzaskowskiego w walce o fotel prezydenta stolicy przekonywał, że „tamta strona” przy wsparciu mediów „próbuje narzucić te wartości i siłą, kolanem zmieniać Polskę”. Jaki przywołał metodę, która kiedyś była stosowana w Hiszpanii. – Najpierw wsadzają kawałeczek nogi przez drzwi i patrzą, jak się inni zachowują – stwierdził wiceminister. – Jak jest na noga wsadzona w Warszawie, to nie możemy na to pozwolić – dodał.
– Albo głosujecie na PO-KO i wtedy macie te wszystkie lewicowe wynalazki, LGBT w szkołach. Albo głosujecie na Zjednoczoną Prawicę mimo, że może mamy swoje wady, ale to my jesteśmy w tej chwili jedyną gwarancją tego, że obronimy to, co jest dla Polski najważniejsze, czyli kwestie historyczno–tożsamościowe i że będziemy pamiętali, z którego miejsca te nasze zasady, nasza aksjologia się wywodzi – podsumował.
Czym jest deklaracja LGBT+?
Obszernie fakt podpisania deklaracji przez prezydenta Warszawy komentowano na profilu organizacji Miłość nie wyklucza, która o wsparcie ze strony Rafała Trzaskowskiego zabiegała jeszcze w trakcie jego kampanii wyborczej. „To święto dla warszawskiej, ale i całej polskiej społeczności LGBT+, która jest prawdziwą bohaterką podpisania Deklaracji” – przekonywali aktywiści na Facebooku. W kilku pierwszych punktach wymieniono, że w sygnowanym dokumencie chodzi m.in. o "wyraźną poprawę sytuacji osób LGBT+ w mieście, w którym żyją" czy "konkretne rozwiązania na palące potrzeby, które w Polsce politycy i polityczki nauczyli się programowo pomijać czy wręcz ignorować". Poza tym deklaracja odnosi się także do takich spraw, jak: bezpieczeństwo, edukacja antydyskryminacyjna czy antyprzemocowa.
facebookCzytaj też:
Z Sejmu zniknęła tablica z „Układem Kaczyńskiego”. Neumann: Została zaaresztowana