Roman Kulikow pracuje jako kierowca Ubera w Warszawie. Jak podaje portal Wirtualna Polska, mężczyzna został brutalnie pobity przez grupę pasażerów, którzy zamówili przejazd przez aplikację w nocy z piątku na sobotę 9 marca. Młodzi ludzie chcieli się dostać z Ursusa do jednego ze stołecznych klubów nocnych. Podczas podróży mieli ochotę posłuchać disco-polo. Niestety radio w aucie Kulikowa nie działało. – Nie spodobała im się muzyka, jaka leciała w samochodzie. Powiedzieli, żebym włączył radio z muzyką disco polo. Przeprosiłem ich i powiedziałem, że radio jest zepsute, a muzykę puszczam z telefonu. Zaproponowałem, że mogę ją wyłączyć. Sytuacja na chwilę się uspokoiła – powiedział kierowca w rozmowie z Wirtualną Polską.
Chwilę później część pasażerów miała pretensje do kierowcy, że nie szanuje polskiej muzyki i kultury. – Zacząłem się bać, bo wszyscy byli pijani i zaczęli być agresywni. Zaproponowałem, że skoro im nie odpowiada, to wysadzę ich na przystanku. Wtedy usłyszałem, że zniszczą mi lusterko. Zatrzymałem się naprzeciwko Dworca Zachodniego. Zaczęli wysiadać, ale dalej słyszałem uwagi pod swoim adresem i włączyłem nagrywanie w telefonie – relacjonował.
To jednak nie był koniec. Trzech pasażerów obraziło i pobiło kierowcę. – Nie żyjemy ku**a na Ukrainie, gdzie każdy walczy o kawałek chleba. Żyjemy w Polsce. Ty śmieciu je**ny, wy*****alaj – krzyknął jeden z mężczyzn. Kilka sekund później Kulikow miał zostać wyciągnięty z samochodu i pobity. Z jego relacji wynika, że po pobiciu pojechał do szpitala, gdzie wykryto u niego obrażenia głowy i kolana. Sprawa trafiła na policję. – Mamy takie zgłoszenie. Policjanci wykonali czynności procesowe i w najbliższym czasie podejmą kolejne działania w tej sprawie – potwierdziło nam biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji.
Stanowisko Ubera
Stanowisko w sprawie pobicia zabrali także przedstawiciele Ubera. – Takie zachowania nie powinny mieć miejsca i nie będziemy ich tolerować na naszej platformie. Pasażer stracił dostęp do aplikacji, a z poszkodowanym kierowcą jesteśmy w kontakcie. Będziemy też współpracować z policją celem wyjaśnienia sprawy – przekazała Ilona Grzywińska-Lartigue, dyrektor komunikacji w firmie Uber w regionie Europy Środkowej i Wschodniej.
Czytaj też:
Kulig, Lewandowska, Górniak. Gwiazdy wspierają Weronikę Rosati