Dziennikarz „Gazety Wyborczej” pobity. „Tłukli mnie czymś twardym głównie po twarzy”

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” pobity. „Tłukli mnie czymś twardym głównie po twarzy”

Siedziba redakcji "Wyborczej"
Siedziba redakcji "Wyborczej" Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Tomasz Surdel od kilku tygodni relacjonuje dla dziennika protesty w Wenezueli przeciwko prezydentowi Nicolasowi Maduro. Korespondent został brutalnie pobity przez lokalną policję.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, dziennikarz jechał przez jedną z dzielnic stolicy kraju, gdy został zatrzymany przez grupę mężczyzn w czarnych mundurach, z kominiarkami na głowach. – Byli uzbrojeni po zęby, zatrzymałem samochód – relacjonował. Jak sie okazuje, byli to członkowie FAES, czyli oddziałów specjalnych wenezuelskiej policji, którzy są oskarżani o śmierć co najmniej kilkudziesięciu osób.

– Poprosili o dokumenty. Przez dobrych kilka minut ustalali z kimś przez radio, co ze mną zrobić. W końcu kazali mi wysiąść z samochodu. Mówili, że mają kilka pytań – opowiadał. Z relacji dziennikarza wynika, że tuż po wyjściu z auta został powalony na ziemię. – Tłukli mnie czymś twardym, pewnie kolbami, głównie po twarzy. Dostałem też kilka mocnych ciosów żebra. Gdy skończyli i ściągnęli worek, zobaczyłem przed oczami wylot lufy pistoletu – opisywał.

Jeden z Wenezuelczyków kazał strzelać mężczyźnie, który trzymał broń przy twarzy reportera. Szczęśliwie pistolet nie był naładowany. Pobitego dziennikarza zostawiono na środku drogi. – Zadzwoniłem do wenezuelskiego kolegi, który jest ratownikiem medycznym. Przyjechał i mnie pozbierał. Na szczęście nie mam żadnych złamań – przekazał dziennikarz.

„Oczekujemy również reakcji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych”

– Najważniejsze, aby doszedł do siebie. Jesteśmy przekonani, że nie został pobity przypadkowo. Oni doskonale wiedzieli, że jest dziennikarzem. Będziemy też domagać się wyjaśnień od ambasady Wenezueli. Oczekujemy również reakcji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych – powiedział szef działu świat Gazety Wyborczej Bartosz Wieliński.

Czytaj też:
„GW”: Fort Trump pod wielkim znakiem zapytania. USA mogą wrócić do kwestii mienia żydowskiego

Źródło: Gazeta Wyborcza