Dwa tygodnie temu ksiądz Marcin Mironiuk został zaatakowany w kościele w Edmonton. Duchowny odprawiał mszę w parafii Matki Bożej Królowej Polski. Po nabożeństwie podszedł do niego młody człowiek, którego kapłan nie rozpoznał. Nieznajomy mężczyzna przewrócił księdza i zaczął go dusić. Na ratunek ruszyły parafianki. – Starsze panie były bardzo zszokowane, ale udało im się interweniować – powiedziała rzeczniczka diecezji w Edmonton Lorraine Turchansky. By zapobiec tragedii, staruszki okładały napastnika laskami. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Jak podaje CBC News, Mironiuk nie ucierpiał podczas ataku.
Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Śledczy ustalili, że księdza zaatakował 25-letni mężczyzna, który ma około 175 centymetrów wzrostu. W chwili zdarzenia miał na sobie czerwoną koszulkę i czarną kurtkę. Z zeznań świadków wynika, że od mężczyzny wyczuwalny był zapach alkoholu.
To nie pierwszy atak na księdza w Kanadzie w ostatnim czasie. Kilka dni wcześniej zaatakowany nożem został duchowny w Montrealu.
Czytaj też:
Zamachowiec z Nowej Zelandii miał finansowe powiązania z austriacką skrajną prawicą