– Ludzie z Krosna: biorę was na świadków. Byłem u was w zeszłą niedzielę, przyjęliście mnie wspaniale. Była ponad godzinna rozmowa z wami, było was między 300 a 500 osób, więcej się nie mieściło w tej sali (...) I popatrzcie co moi wrogowie z tego zrobili, co za komentarze. Między wami był jeden prowokator, który ni z gruszki, ni z pietruszki poruszył sprawę „Bolka”. Sala, gdyby nie moje zachowanie, wyniosłaby go razem z futryną, ale ja tak układałem to spotkanie, aby do tego nie doszło, ale wygwizdaliście i wybuczeliście go i nie pozwoliliście mu głupot opowiadać – powiedział Lech Wałęsa. – I zobaczcie co oni z tego zrobili i co wyciągnęli z tego spotkania np. UFO. Ja mam swoje UFO, mój punkt widzenia, nie naukowy, nie książkowy, tylko mój. I ja go przy okazji pewnych zdarzeń jako moje UFO przedstawiłem – wyjaśnił były prezydent.
„Ludzie z Krosna odpowiedzcie tym cymbałom”
W dalszej części komentarza Wałęsa zaatakował swoich przeciwników. – A jak teraz wielu się wymądrza, jak ktoś mówi: czy Wałęsa odleciał?. Jeśli ktoś odleciał, to wy z waszą głupotą, w waszym nędznym kłamstwie i oszustwie. Jeden człowiek prowokator dla was jest ważniejszy niż sprawa Polski (...) Ludzie z Krosna odpowiedzcie tym cymbałom, odpowiedzcie tym prowokatorom, którzy nie potrafią korzystać z wolności słowa tylko oszukiwać, brać pieniądze i newsy robić. Obrzydliwe to jest – ocenił były prezydent.
„Na innych galaktykach są trzy poziomy rozwoju intelektualnego”
Lech Wałęsa w trakcie spotkania w Krośnie 24 marca snuł daleko idące wizje, rozpisując różne scenariusze na przyszłość. W jednej z nich dotarł do... podboju Ziemi przez kosmitów. Noblista wyjaśnił, że opiera się na wiadomościach z YouTube, choć nie zdradził, z jakich kanałów czerpie „wiedzę”. – Mówią, że już pięć czy cztery razy była taka cywilizacja jak nasza i dochodziła do tego samego błędu co my teraz – nie potrafili się porozumieć. I ktoś podobny do Putina przycisnął im atom i spalił nas wszystkich. Albo jeszcze inaczej. Dokładali telefonów, dokładali telefonów i tak daleko zniszczyli przepływ, że rozpuścili nam krew i wszyscy jednocześnie zginęliśmy – snuł wizje Lech Wałęsa. Były prezydent poszedł jeszcze o krok dalej i przedstawił trzecią wersję.
– Na innych galaktykach są trzy poziomy rozwoju intelektualnego. My jesteśmy najniżsi. I wyższa cywilizacja przyjeżdża tymi UF-ami i innymi i przygląda się: co oni tu wyprawiają. Jak zagrozimy destabilizacją, Putinem, atomem, oni nam przeszkodzą, przetną na pół, Ziemia się zwinie, wszystkich nas zgniecie, przytrzymają nas 5 tys. lat. Przyślą nam Adama i Ewę i od nowa będziemy budować do tego samego momentu, w którym dzisiaj jesteśmy – tłumaczył Lech Wałęsa. – To też musimy brać pod uwagę – przestrzegał w Krośnie były prezydent. Czemu? – Ludzie różne rzeczy znajdują, wykopują, w kamieniu... piramidy choćby. No nie wiemy, skąd to się wzięło – dywagował Wałęsa. W związku z tym musimy założyć wszystko – podsumował.
Czytaj też:
Geje „bałamucą dzieci”? Wałęsa przeprasza za swoje słowa i precyzuje: To się tyczy wszystkich par