Spalił wspólnie z ministrantami m.in. „Harry'ego Pottera”, „Zmierzch” i figurki słoni. Ksiądz Rafał Jarosiewicz przeprasza

Spalił wspólnie z ministrantami m.in. „Harry'ego Pottera”, „Zmierzch” i figurki słoni. Ksiądz Rafał Jarosiewicz przeprasza

Zdjęcie z palenia książek opublikowane przez fundację SMS z Nieba
Zdjęcie z palenia książek opublikowane przez fundację SMS z Nieba Źródło: Facebook / smsznieba
Ksiądz Rafał Jarosiewicz z fundacji SMS z Nieba, który spalił kilkadziesiąt książek a także afrykańskie rzeźby, słoniki z uniesioną trąbą czy parasolki z logo Hello Kitty, wydał oświadczenie w tej sprawie. „Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę” – napisał.

W niedzielę 31 marca na Facebooka trafiły zdjęcia z akcji palenia książek. Happening zorganizowali duchowni związani z fundacją SMS z Nieba. Towarzyszyli im ministranci. Wśród spalonych lektur znalazły się książki J.K. Rowling o Harrym Potterze, saga „Zmierzch”, podręcznik do feng shui, książki Kristin Cast i Phyllis Christine Cast czy lektury pop-filozofa Osho, nawiązującego luźno do buddyzmu. Na stos trafiły też afrykańskie rzeźby, parasolka z logo Hello Kitty i... słoniki z uniesioną trąbą. Sprawa stała się bardzo głośna, pisały o niej też zagraniczne media.

We wtorek 2 kwietnia wieczorem na Facebooku fundacji SMS z Nieba opublikowane zostało oświadczenie ks. Rafała Jarosiewicza. „Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę” – pisze. „Jeśli ktokolwiek moje działanie odebrał w ten sposób, chciałbym w tym miejscu go bardzo serdecznie przeprosić” – podkreśla.

facebook

Ksiądz tłumaczy, że przez ostatnie pięć lat fundacji rozdała za darmo prawie ćwierć miliona książek, w tym też takie pozycje, które uratowano przed zniszczeniem w sytuacji likwidacji magazynów przez wydawnictwa. „Niefortunna była także publikacja fotografii ukazujących zniszczenie książek i innych przedmiotów dobrowolnie przyniesionych przez uczestników rekolekcji, zwłaszcza że nie zawierała żadnych wyjaśnień” – czytamy. „Informujemy też, że usuwamy z naszego profilu zamieszczony materiał, by nie generował kolejnych emocji” – podał ksiądz. Na końcu ks. Rafał Jarosiewicz dodał: „Jeszcze raz bardzo przepraszam”.

Czytaj też:
Księża spalili „Harry'ego Pottera”, „Zmierzch” i figurki słoni. Zagraniczne media piszą o tej akcji

Źródło: WPROST.pl