Ondrej Kubovic, ekspert ds. bezpieczeństwa z ESET poinformował o kampanii spamowej, której adresatami są internauci na całym świecie. Wiele osób otrzymało wiadomości, których nadawcy twierdzili, że haker nakrył ich podczas oglądania filmów pornograficznych przez internet. W zamian za usunięcie nagrania żąda okupu płaconego w bitcoinach w wysokości około 7500 złotych. W przypadku niewysłania środków w ciagu 48 godzin grozi wysłaniem filmiku do wszystkich kontaktów wykradzionych z telefonu.
Eksperci ostrzegają, że jest to kolejna próba wyłudzenia, a nadawcy nie dysponują żadnymi kompromitującymi materiałami. – Tzw. sextortion, czyli oszustwo na porno, jest coraz bardziej skuteczne. Może być szczególnie niebezpieczne, jeśli adresatami fałszywych wiadomości będą dzieci bądź nastolatki – tłumaczy Kubovic. Ekspert dodaje, że aby nie dać się oszukać należy przede wszystkim nie pobierać wątpliwych załączników, nie klikać w zamieszczone w wiadomości linki, a także regularnie skanować urządzenia za pomocą programów antywirusowych.
Czytaj też:
Cejrowski „odkrył” aferę z 2017 roku. Internauci wyjaśniają mu, o co chodzi