O gazociągu Baltic Pipe premier mówił na konferencji w Brukseli. Mateusz Morawiecki ocenił, że wspomniany projekt „zdecydowanie przyczyni się do zwiększania bezpieczeństwa dla całej Europy”. – Wiemy, że są pewne niepewności i zależności dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. W związku z tym Baltic Pipe jest odpowiedzią na te niepewności i pozwala zwiększyć bezpieczeństwo naszego regionu – dodał szef rządu.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że projekt gazociągu „posuwa się naprzód” i zostanie zakończony do 2022 roku. Wyraził też nadzieję, że „rezultat ostateczny będzie bardzo dobry dla całej UE, szczególnie dla regionu Europy Środkowej i Wschodniej”. Premier zaznaczył, że w ramach podpisanej umowy o dofinansowanie Baltic Pipe, część wydatków związanych z budową gazociągu zostanie pokrytych ze środków europejskich. – Za trzy lata gazociąg bałtycki powstanie. Dziękuję partnerom duńskim i norweskim za współpracę, która doprowadziła nas do tego momentu, w którym nasze bezpieczeństwo gazowe będzie w zupełnie innym miejscu niż planowali to nasi poprzednicy – podsumował szef rządu.
twittertwitter
Na projekt Baltic Pipe składa się pięć głównych komponentów:
- Gazociąg na dnie Morza Północnego, dzięki któremu norweskie złoża gazu zostaną połączone z systemem przesyłowym w Danii.
- Rozbudowa duńskiego systemu przesyłowego zwiększająca możliwości przesyłu gazu i obniżająca średni koszt transferu.
- Nowoczesna tłocznia gazu w Danii umożliwiająca zabezpieczenie dostaw gazu zarówno do Danii, jak i Polski.
- Gazociąg na dnie Morza Bałtyckiego będący dwukierunkowym połączeniem systemów przesyłowych w Danii oraz Polsce, które dywersyfikuje źródła i kierunki dostaw.
- Rozbudowa polskiego systemu przesyłowego, która jest też kolejnym krokiem do stworzenia z Polski regionalnego centrum handlu gazem zmniejszającego ryzyko przerw w dostawach oraz pobudzającego krajową gospodarkę
Czytaj też:
Patryk Jaki o podwyżkach dla nauczycieli: 8100 złotych to już nie jest mała pensja