Do tej pory producenci zmieniali skład produktów w zależności od kraju. Testy i badania wykazały, że przede wszystkim poszkodowani są konsumenci w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Towary sprzedawane pod tą samą marką i w identycznie wyglądających opakowaniach, różnią się w rzeczywistości składem. – Czekolada na Zachodzie ma więcej orzechów, niż na Wschodzie – podawała przykład Eva Maydell, eurodeputowana z Bułgarii. Ponadto, napoje są słodzone syropami gorszej jakości a zwartość mięsa w produktach mięsnych jest mniejsza. Dodatkowo w składzie można znaleźć znacznie więcej konserwantów i substancji chemicznych. PE podkreślał, że wykryte różnice dotyczą nie tylko żywności, ale również proszków do prania, kosmetyków czy produktów dla niemowląt.
PE w ramach przeciwdziałania temu zjawisku chce wprowadzić wspólną metodologię testowania produktów, a także wzmocnić wymianę danych dotyczących produktów, które potencjalnie mogą mieć różne składy. W myśl przyjętych przepisów (za głosowało 603 eurodeputowanych, przeciw było 17) producenci będą musieli ujednolicić skład produktów na wszystkich rynkach. Jeśli chcieliby go zróżnicować, wówczas muszą wyraźnie opisać produkt oraz zmienić jego opakowania tak, aby nie wprowadzać klientów w błąd.
Unijna instytucja zapowiada, że za dwa lata zostanie przeprowadzony przegląd regulacji, czy uzgodnione rozwiązania sprawdzają się w praktyce.
Czytaj też:
Adamowicz zaprosiła Pawłowicz na kawę. Posłanka PiS: Proszę powstrzymać swą nienawiść do Polski