14-latka zgłosiła się do szpitala w Suwałkach, ponieważ miała poważne problemy ze zdrowiem. Nastolatka uskarżała się na silne bóle brzucha. Podczas badania lekarze odkryli, że dziewczynka niedawno urodziła dziecko. O sprawie została powiadomiona lokalna policja. W trakcie przesłuchania 14-latka zeznała, że noworodek przebywa w mieszkaniu jej babci. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, odkryli zwłoki dziecka około 500 metrów od domu.
Podczas śledztwa okazało się, że dziewczynka jest wychowywana przez babcię. Jej ojciec miał wejść w konflikt z prawem. Śledczy ustalili, że ojcem dziecka jest 16-latek. Prokuratura Rejonowa w Suwałkach postawiła mu zarzuty obcowania cielesnego z osobą poniżej 15 roku życia oraz znieważenia zwłok swojego nowo narodzonego dziecka. Dodatkowo Sąd Rodzinny i Nieletnich w Suwałkach postanowił umieścić nastolatka w Schronisku dla Nieletnich na okres 3 miesięcy. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziecko urodziło się żywe. Na chwilę obecną nie wiadomo jednak, czy noworodek żył w chwili, gdy był zakopywany. Nie udało się także ustalić, jaką rolę w tej tragedii odegrała nastolatka i czy wiedziała o zamiarach swojego chłopaka.
Czytaj też:
Brutalnie zamordował żonę i syna w jaskini. Są nowe informacje w sprawie