„Rekomendujemy włoski protest: pracujemy tylko tyle, ile zobowiązują nas do tego przepisy prawa oświatowego i tylko w oparciu o to, co znajduje się w miejscu naszej pracy i co zapewnia nam pracodawca. Zawieszamy strajk, ale nie protest! Trwa spór zbiorowy!” – czytamy we wpisie Związku Nauczycielstwa Polskiego na Facebooku.
– Skoro rząd próbuje nam powiedzieć, że nie ma środków na zwiększenie wynagrodzeń, to pracujemy adekwatnie do skali pieniądza, jaki się pojawia na pasku każdego nauczyciela – podkreślił Sławomir Broniarz w rozmowie z TVN24. – Wielu nauczycieli nam sugerowało tego rodzaju działania, wielu nauczycieli po podjęciu przez sekretariat zarządu głównego takiej decyzji również bardzo pozytywnie się do tego odnosi. (...) Nie może być tak, że trzy czwarte czynności wykonujemy za własne pieniądze, na własnym sprzęcie, kosztem własnego czasu pracy, kosztem naszych rodzin, a jeszcze jesteśmy oskarżani o to, że zdecydowanie mniej niż inni pracujemy – dodał prezes ZNP.
Zawieszenie strajku
Ogólnopolski strajk prowadzony przez ZNP został zawieszony w sobotę 27 kwietnia. Sławomir Broniarz poinformował o tej decyzji na konferencji prasowej. – Zawieszamy ogólnopolski strajk – ogłosił 18 kwietnia szef ZNP, który zaznaczył, że w czwartek i piątek związkowcy nie podpiszą porozumienia z rządem. – Strajk mógłby być dalej prowadzony. Mógłby trwać w czasie matur i rząd nie rozwiązałby tego problemu – dodał. Przewodniczący ZNP zaznaczył, że decyzja o zawieszeniu strajku została podjęta „w porozumieniu z uczniami i rodzicami”. – Dajemy czas premierowi do września – podkreślił Broniarz.
Czytaj też:
Liroy-Marzec składa skargę na TVP. „Rażąca sprzeczność z obowiązującym prawem”