Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się już 26 maja 2019 roku. Z dziesiątego miejsca na liście Kolacji Europejskiej z okręgu numer 2, startuje Jarosław Wałęsa. – Jarek jest zdolny, wykształcony, jeździł ze mną po świecie, przyglądał się jak pracuję, ale pamiętam, jak moi rodzice mnie przestrzegali, żebym nie wchodził do polityki i teraz ja, gdybym miał radzić synowi, to powiedziałbym mu, żeby trzymał się od niej z daleka – miał powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Lech Wałęsa. Z Pomorza z listy Koalicji Europejskiej startują również Janusz Lewandowski, a także żona zamordowanego prezydenta Gdańska – Magdalena Adamowicz. Jak we wczorajszej publikacji donosił „Super Express”, Lech Wałęsa bierze pod uwagę fakt, że jego syn może ponieść porażkę w starciu z Adamowicz.
Lech Wałęsa dementuje
Lech Wałęsa zdementował te informacje w mediach społecznościowych. „W związku z nieprawdziwą publikacją, która dziś ukazała się na łamach jednego z dzienników informuję, że nie tylko wspieram w wyborach do Parlamentu Europejskiego mojego syna Jarosława Wałęsę, ale też wierzę w jego zwycięstwo i popieram jego zaangażowanie w życie polityczne” – napisał na Facebooku Lech Wałęsa. W ten sposób polityk odniósł się do wczorajszej publikacji „Super Expressu”.
„Nie udzieliłem i nie autoryzowałem wywiadu, w którym doradzałbym synowi „trzymanie się z dala od polityki”. Mój syn z powodzeniem działa w życiu publicznym i polityce od 15 lat. Będąc europosłem konsekwentnie pracuje na rzecz Polski i Pomorza” – dodał w kolejnym wpisie Lech Wałęsa. Były prezydent w mediach społecznościowych zachęcił do głosownia na swego syna w wyborach do PE. „Do tej pory nigdy nie zawiódł pokładanego w nim zaufania i z cała pewnością nigdy nie zawiedzie” – podsumował.
twittertwitterCzytaj też:
Marsz Narodowców w Warszawie. Flaga UE została pocięta sekatorem