– Polacy, jak wiadomo, są euroentuzjastami, ale boją się przyjęcia wspólnej waluty. Tak naprawdę w ciągu ostatnich 15 lat poszczególne ekipy rządowe nie zrobiły nic, aby Polakom kwestie strefy euro przybliżyć. Polacy się boją wspólnej waluty, a ta bojaźń wynika z niewiedzy – ocenił Ryszard Petru na konferencji prasowej. – Tę niewiedzę i obawę wykorzystuje PiS, strasząc Polaków euro. Jarosław Kaczyński mówił ostatnio, że przyjmiemy euro wtedy, kiedy osiągniemy poziom Niemiec. Gdyby przyjąć średnie tempo wzrostu Polski i Niemiec w ciągu ostatnich 30 lat, to okazałoby się, że euro przyjęlibyśmy dopiero w przyszłym wieku, a to oznacza z perspektywy dzisiejszej klasy politycznej nigdy – dodał polityk, którego słowa cytuje portal 300polityka.pl.
– Rozpoczynam dzisiaj kampanię społeczną „Teraz euro”. Jak wiadomo, jestem zwolennikiem szybkiego przyjęcia wspólnej waluty przez Polskę i chciałem na tym billboardzie pokazać, jak mogłoby wyglądać polskie euro – powiedział polityk, prezentując baner promujący kampanię „Teraz EURO”.
Jarosław Kaczyński o europejskiej walucie
Na zorganizowanej w połowie kwietnia konwencji regionalnej PiS, Jarosław Kaczyński mówił o europejskiej walucie. – Musimy zapytać, czy przejście na euro będzie korzystanie dla Polski, czy dobrze ono służy innym państwom? Euro jest dobre dla tych, którzy są silni, ale wiele państw na nim traci – tłumaczył. – Czy kieszenie Polaków zyskają na euro, czy zostaną one zredukowane? – pytał lider PiS. – Niezależnie od mechanizmu przyjęcia euro, stracimy na tym – stwierdził Kaczyński. – Czy euro przyspieszy nasz rozwój? – pytał dalej.
– Mówimy „nie” euro, mówimy „nie” europejskim cenom. Mówimy: europejskie płace, nie europejskie ceny i mamy w tym poparcie Polaków – zadeklarował. Zapowiedział też, że przedstawiciele jego ugrupowania będą w UE bronić interesów obywateli. Jarosław Kaczyński podkreślił, że Polska „kiedyś przyjmie euro, bo jesteśmy i będziemy w UE”, ale stanie się to wtedy, gdy będzie to leżało w naszym interesie.