W czwartek 2 maja 2019 roku około 10 tysięcy osób, w tym ocaleni z Zagłady, a także młodzież pochodzenia żydowskiego i polskiego, przeszli tzw. drogą śmierci. Jak informuje TVN24, w Marszu Żywych uczestniczyli także minister rolnictwa polskiego rządu Jan Krzysztof Ardanowski, rabin Meir Lau, prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, premier Rumunii Viorica Dancila oraz ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Uczestnicy pokonali trasę z byłego niemieckiego obozu Auschwitz I do Auschwitz II–Birkenau.
„Cały świat wiedział"
W Marszu Żywych udział wziął także były więzień niemieckich obozów Edward Mosberg. Mężczyzna w środę 1 maja został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej. – Cały świat wiedział. O jednej rzeczy nie wolno nam zapomnieć, że dwa miliony Polaków zostało zamordowanych przez Niemców też. Ludzie zapominają o tym, nie mówią. O tym trzeba mówić. Oni byli tak samo ludźmi jak Żydzi. Im się to nie należało – stwierdził Mosberg, cytowany przez TVN24. Dodał, że zdecydował się uczestniczyć w marszu, by „upamiętnić, co Niemcy zrobili”.
Czytaj też:
Georgette Mosbacher: Relacje Polski i USA lepsze niż kiedykolwiek