Przestępcy wypracowali misterny plan swojego działania. Samochody kradli w europejskich państwach. Następnie, już w Polsce, we współpracy ze skorumpowanymi urzędnikami rejestrowali pojazdy jako sprowadzone z zagranicy na podstawionych przez siebie ludzi. „Słupami”, w zamian za niewielkie kwoty pieniędzy, zostawali najczęściej bezrobotni w trudnej sytuacji życiowej.
Policjanci wpadli na trop gangu w czerwcu 2014 roku. Wtedy w okolicach Płocka zatrzymano dwóch mieszkańców Koszalina, którzy jechali skradzionym na terenie Niemiec Land Roverem. Jego wartość wynosiła ok. 450 tys. zł. Pojazd miał przerobione numery nadwozia i był zarejestrowany na bezrobotnego mężczyznę. Jak się później okazało na nazwisko mężczyzny było zarejestrowanych kilka innych pojazdów.
Złodzieje działali w całej Europie. Skradzione w latach 2012 – 2017 pojazdy pochodziły głównie z Niemiec, Szwecji, Norwegii, Hiszpanii, Finlandii, Belgii i Luksemburgu. Centrum logistyczne gangu znalazło się w szwedzkim Göteborgu. To stamtąd samochody, w miarę zapotrzebowania, były wysyłane na polski rynek jako ładunek ciężarówek, nierzadko również kradzionych.
Śledczy z płockiego CBŚP ustalili również, że niektóre samochody były rejestrowane w Polsce na podstawie podrabianych niemieckich dokumentów. „Puste” blankiety jakiś czas temu zostały skradzione z urzędów komunikacyjnych z terenu Niemiec. Niektóre pojazdy posłużyły także do wyłudzania leasingów na inne podstawione osoby.
Do chwili obecnej policjanci odzyskali 17 pojazdów o wartości szacunkowej blisko 2,3 miliona złotych. W sprawie zatrzymano do tej pory 51 osób. 16 z nich usłyszało zarzuty dotyczące działania w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym jedna kierowania tą grupą. Inne zarzuty dotyczyły paserstwa, fałszowania dokumentów, a także prania pieniędzy.
Wśród osób zatrzymanych znaleźli się urzędnicy wydziałów komunikacji, pracownicy urzędów skarbowych i diagności, podejrzani o udział w legalizacji pojazdów w Polsce. Dzięki zebranym dowodom 14 osób zostało już tymczasowo aresztowanych przez sąd.
Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Płocku. Jak informuje policja sprawa ma charakter rozwojowy.
Czytaj też:
CBŚP zatrzymało piromana z Płocka, podejrzewanego o eksplozję z 2017 r. Zabezpieczono nową bombę
CBŚP rozbiło samochodowy gang. Odzyskano pojazdy o wartości prawie 2,3 mln zł.