Barbara Nowak stwierdziła, że strajk Związku Nauczycielstwa Polskiego miał na celu wywołanie chaosu i „wrażenia, że państwo polskie jest w kryzysie”. – Alarmy bombowe w szkołach, gdzie dziś uczniowie przystępują do egzaminu maturalnego. Metody które stosują tylko terroryści. To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem (nie pierwszym) konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego. Atak na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Czy jest jeszcze jakaś granica w walce o władzę? – pytała.
Dalej małopolska kurator stwierdziła, że „zamierzeniem autorów planu” było to, aby uczniowie i rodzice „poczuli się zagrożeni w realizacji podstawowych praw”. – Uderzenie w najsłabszych, to tąpnięcie cywilizacyjne. Wzorem dla konstruktorów destabilizacji jest system totalitarny i mechanizmy komunistycznego czy faszystowskiego ustroju, gdzie człowiek się nie liczy, a ważny jest cel. Cynicznie dawkowano efekty specjalne – stwierdziła. – Dzień 6 maja i początek egzaminów maturalnych przyniósł kolejną odsłonę determinacji środowisk niszczących Państwo Polskie. Warto jeszcze raz podkreślić, że alarmy bombowe w szkołach, gdzie maturzyści mieli przystąpić do egzaminu dojrzałości to metody terrorystyczne. Uderzenie w najsłabszych w imię żądzy władzy i nienawiści. Mam nadzieję, że tej lekcji absolwenci szkół ponadgimnazjalnych nie zapomną – zakończyła.
Czytaj też:
Matura 2019. Alarmy bombowe w polskich szkołach. Co z egzaminami?