Kilka dni temu syn Dominiki Tajner stracił przytomność. Chłopiec trafił na OIOM jednego z warszawskich szpitali. 13-latek był w śpiączce. Jak podaje portal Fakt.pl, nastoletni Maksymilian opuścił już oddział intensywnej opieki medycznej, a jego stan powoli się poprawia. Według dziennikarzy mimo decyzji o rozwodzie Dominikę Tajner w trudnych chwilach wspiera Michał Wiśniewski.
Po fali medialnych doniesień i spekulacji córka Apoloniusza Tajnera wydała oświadczenie w mediach społecznościowych. „Zostałam zmuszona zabrać głos w sprawie mojego syna i przyczyn jego pobytu w szpitalu oraz zachowania niektórych mediów i paparazzi w stosunku do tragedii, która nas dotyka. Dosłownie przed godzina personel szpitala poinformował mnie, ze przed drzwiami oddziału stoją panowie z aparatami...Kilka minut później dzwoni do mnie dziennikarka z pytaniem czy mój syn bierze dopalacze? Czy naprawdę żadna z powyższych osób nie ma serca? Czy w obecnym świecie są jeszcze ludzie, którzy kierują się czymś takim co nazywamy wartościami?” – opisała Dominika Tajner.
„Trzy dni temu nie byłam pewna czy mój syn będzie żył! Nie życzę nikomu! nikomu! tego co czułam i nadal czuje. Stan Maksa poprawia się z każdą godziną, ale potrzebujemy teraz bardzo dużo spokoju, żeby wygrać wojnę z jakimś gównianym choróbskiem, które atakuje mojego syna! Nie! Nie są to żadne dopalacze ani inne substancje psychoaktywne! Nie godzę się na żerowanie na czyimś nieszczęściu! I ostrzegam, że jeżeli ktoś zrobi krzywdę mojemu synkowi chociaż jednym słowem będzie miał do czynienia z rozwścieczoną matką! Takich wojen się nie wygrywa! Nie pozwolę krzywdzić swojego dziecka!” – dodała żona Michała Wiśniewskiego.
Czytaj też:
Michał Wiśniewski komentuje swój rozwód. „Teraz pora na męża”