Robert Biedroń zaproponował podczas konferencji prasowej powołanie parlamentarnej komisji do spraw zadośćuczynienia ofiarom Kościoła. Według polityka komisja ta miałaby zbadać wszystkie przypadki naruszenia prawa w stosunku do dzieci i młodzieży. – Na czele komisji powinien stać przewodniczący wybierany przez Sejm za zgodą Senatu, a w jej składzie powinni się znaleźć przedstawiciele wszystkich partii zasiadających w parlamencie, a w roli obserwatorów Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznik Praw Dziecka – stwierdził lider Wiosny.
Komentując film Tomasza Sekielskiego Robert Biedroń powiedział, że dzięki dokumentowi zobaczyliśmy coś, co przez wiele lat było zamiatane pod dywan a politycy odwracali oczy. – Okazuje się, że przez lata była jedna grupa, która cieszyła się niezwykłymi przywilejami, która była przez polityków konsekwentnie chroniona. I bez znaczenia, czy byli to politycy lewicowi, centrowi, liberalni, konserwatywni, narodowi. Wszyscy politycy przez 30 lat naszej demokracji ukrywali ten przerażający dramat – stwierdził dodając, że wstydzi się jako polityk, że jego koleżanki i koledzy nie zrobili nic, aby sprawę ujawnić.
– Dzisiaj przyszedł czas sądu ostatecznego: jeśli klasa polityczna nie stanie na wysokości zadania i nie zrobi wszystkiego, co w naszej mocy, żeby wyjaśnić tę sprawę, winnych osądzić, a ofiarom dać zadośćuczynienie, to stracimy całkowicie wiarygodność w społeczeństwie. My, jako Wiosna mamy odwagę nazwać rzeczy po imieniu. Nie poddamy się, nie klękniemy przed żadnym biskupem, nie wystraszymy się – zapowiedział szef Wiosny.
Ostatnią część wypowiedzi Biedronia postanowiła skomentować posłanka Prawa i Sprawiedliwości. „Panie Biedroń, skoro „przyszedł dziś dzień sądu ostatecznego, to galopem na kolana i przepraszaj za bluźnierstwa i nawracaj się. Bo ta 6-cio kolorowa tęcza nie uratuje cię” – napisała na swoim profilu na Facebooku Krystyna Pawłowicz.
twitterCzytaj też:
Narodziny royal baby. Skandaliczny komentarz Krystyny Pawłowicz