Film Tomasza i Marka Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” był szeroko komentowany przez polityków, krytyków filmowych, a także przedstawicieli Kościoła. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” i Onetu ocenił go kardynał Kazimierz Nycz. – Każdy kadr, każda scena, każda historia opowiedziana w tym filmie wbija w fotel. Poruszyła mnie ogromna tragedia, ogromny ból osób skrzywdzonych. Podziwiam każdą z tych osób. Potrafili o tym opowiedzieć, wyrzucili to z siebie. Pokazali nam wszystkim rozmiar swego cierpienia. Towarzyszyło mi poczucie wstydu i smutku, że takich krzywd doznali od księży – stwierdził. Kardynał dodał, że modli się „o cud uzdrowienia dla osób pokrzywdzonych”.
„Znam dziennikarstwo Tomasza Sekielskiego od wielu lat”
Dokument braci Sekielskich kończy się informacją, że udziału w nim odmówili wszyscy biskupi, do których zwracał się reżyser. Wśród nich pojawiło się także nazwisko kardynała Nycza. – Znam dziennikarstwo Tomasza Sekielskiego od wielu lat. Wiem, że jest dobrym dziennikarzem, a materiał będzie mocny, odważny i prowokujący. Mam jednak taką zasadę, że nie wypowiadam się, jeśli nie wiem, w jakim kontekście zostanie użyta moja wypowiedź – wyjaśnił Nycz w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” i Onetu. Dodał, że „gdyby wiedział, że film będzie głosem osób pokrzywdzonych, to nie miałby wątpliwości”. – Dziś bym wystąpił. Jeśli miałbym komentować sprawy mi znane, to mógłbym wyjaśnić, co zostało zrobione w tej sprawie, w miejsce obrazu zamkniętej wieczorem kurii – stwierdził kardynał.
Czytaj też:
Paweł Kukiz ocenił film Sekielskich. Mówił o pedofilii w środowisku celebrytów