– Sprawy nadużyć seksualnych, nazwijmy to elegancko, wśród członków Kościoła, czy wśród duchownych, to tak naprawdę przypadki pedofilii są niezwykle rzadkie, to, z czym mamy do czynienia, to mamy do czynienia z homoseksualizmem. Ponad 80 procent przypadków owych nadużyć dotyczy chłopców w wieku od 12 tam do 17 lat. To przepraszam bardzo, co to jest za pedofilia? To nie jest żadna pedofilia, to jest pederastia – mówił w Polskim Radiu 24 prof. Ryszard Legutko.
Zdaniem europosła PiS i kandydata tej partii w wyborach do PE istnieją na ten temat badania, które miały zostać przeprowadzone przez episkopat w Stanach Zjednoczonych. Według polityka film Tomasza Sekielskiego to atak na Kościół. – W żargonie nazywa się to mafią lawendową. Jeśli gdzieś jest problem w Kościele, to właśnie tutaj. Film Sekielskiego został wykorzystany w zamiarze uderzenia w prawą stronę, w Kościół. Wpisuje się to w pedofilską, antykościelną retorykę – tłumaczył.
Do tych słów odniósł się Marek Belka. „»Wybitny intelektualista«, jak nazywa go pan Kaczyński, niejaki Legutko, stwierdził, że molestowanie 12-latka przez księdza to nie pedofilia. I wy w PiS macie czelność mówić, że walczycie z tą zarazą? Gość miał jaja, żeby powiedzieć, co myślicie naprawdę” – napisał na Twitterze były premier. Wypowiedź skomentowała również Beata Mazurek. – Nie zgadzam się z wypowiedzią prof. Legutko. Ja bym czegoś takiego nie powiedziała – powiedziała rzeczniczka rządu.
„Potępiłem obrzydliwe zachowania seksualne wobec nieletnich”
Po medialnej burzy prof. Legutko wydał oświadczenie w sprawie swojej wypowiedzi. „W związku z pojawiającymi się zmanipulowanymi informacjami na temat mojej wypowiedzi z wywiadu dla Polskiego Radia, niniejszym informuję, że już w pierwszych zdaniach wywiadu potępiłem obrzydliwe zachowania seksualne wobec nieletnich, które według mnie powinny być karane z całą surowością. Przypominam tym samym, iż termin pederastia oznacza w tłumaczeniu z języka greckiego miłość do chłopców, a szerzej określa zachodzenie związków seksualnych między mężczyznami a dojrzewającymi młodzieńcami. Nazwanie tego zjawiska jako elementu problemu, z którym Kościół mierzy się od lat po imieniu nie oznacza, iż nie powinny za tym iść kary przewidziane w Polsce prawem – wręcz przeciwnie” - wyjaśnił eurodeputowany.
Czytaj też:
O. Rydzyk skomentował film Sekielskiego. „To jest walka z Kościołem, obliczona na jego zniszczenie”