SMS-y od Terleckiego. Szef klubu PiS zakazał posłom komentować film Sekielskiego?

SMS-y od Terleckiego. Szef klubu PiS zakazał posłom komentować film Sekielskiego?

Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki Źródło: Newspix.pl / Ireneusz Pluciński
Z ustaleń TVN24 wynika, że Ryszard Terlecki dzień przed premierą filmu Tomasza Sekielskiego zakazał w SMS-ach wysłanych do posłów Prawa i Sprawiedliwości wypowiadania się na temat dokumentu.

Jak podaje TVN24, dzień przed premierą filmu Tomasza o problemie pedofilii w Kościele Ryszard Terlecki, szef klubu PiS, miał rozesłać do polityków tej partii sms-y, w których zakazywał udzielania jakichkolwiek komentarzy na temat dokumentu. Zgodnie z poleceniem wicemarszałka Sejmu, politycy mieli także nie przyjmować zaproszeń do dyskusji na temat filmu „Tylko nie mów nikomu”. W związku z jutrzejszą premierą filmu red. Sekielskiego bezwzględnie proszę o niekomentowanie tego filmu w programach i mediach społecznościowych. Proszę także o nieprzyjmowanie zaproszeń do dyskusji nt. filmu. Wszystkie przypadki pedofilii muszą być bezwzględnie wyjaśnione przez organy ścigania a osoby winne skazane – napisał Ryszard Terlecki.

„Taka jest praktyka przekazywania decyzji sztabu wyborczego”

W rozmowie z TVN24 wicemarszałek Sejmu powiedział, że wokół filmu Tomasza Sekielskiego jest obecnie gorąca dyskusja, dlatego ma on tak szeroką publiczność. – Uważam, że data premiery służy kampanii wyborczej – stwierdził. Pytany o to, czy posłowie PiS otrzymali zakaz wypowiadania się na temat dokumentu, Terlecki powiedział, że nie kojarzy takiego zakazu, ale może coś takiego było. – Taka jest praktyka przekazywania decyzji sztabu wyborczego albo klubu parlamentarnego. Nie znaliśmy tego filmu, ale była już duża atmosfera skandalu, więc to był rodzaj ostrzeżenia, by nie wdawać się w polemiki na temat czegoś, czego się nie zna – tłumaczył polityk dodając, że chciano ujednolicić przekaz na temat tego filmu. – Stąd się to pewnie brało, by nie każdy mógł mówić, co mu przyjdzie do głowy, tylko jakoś to konsultować z oceną kierownictwa partii. Prawdę mówiąc, do dziś nie widziałem tego filmu. Tyle już o nim wiem, naczytałem się i nasłuchałem, że rozumiem, co tam jest – podkreślił.

Czytaj też:
Pomorska policja monitoruje wyświetlanie filmu Sekielskich? „Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa”