Od kilku dni w wielu rejonach Polski intensywnie pada deszcz. W poniedziałek 22 maja 2019 roku po godzinie 10.00 Schronisko dla zwierząt „Czekadełko” opublikowało dramatyczny post na Facebooku. „Przerwało wał toniemy” – czytamy. Po kilku godzinach sytuacja była coraz gorsza. „Magazyn z karmą pod wodą, psy są wypuszczone, a wody przybywa. Mam nadzieję, że zostanie nam jakiś skrawek” – dodano w kolejnym wpisie w mediach społecznościowych.
Pracownica schroniska Agata Włoch poinformowała, że sytuacja jest na tyle poważna, że „psy mogą utonąć”. „Pilnie potrzebna łódź lub motorówka, aby móc wydostać psy z zalanego terenu. Pilnie potrzeba domów tymczasowych dla 44 psów, nawet buda z łańcuchem, byle byłyby na terenie niezalewowym” – apelowała kobieta na Facebooku. „Nie mamy karmy, nie mamy nic, chcemy zawalczyć o życie naszych psów. Błagam pomóżcie” – napisała.
Sukces zbiórki
Schronisko w odpowiedzi na liczne pytania internautów podało numer konta, na który można wpłacać środki, by pomóc w tej trudnej sytuacji. „Proszę o informacje, jaka pomoc jest potrzebna”, „Jedziemy do was”, „Mogę wziąć dwa psy i zapewnić im dom tymczasowy” – pisali internauci.
Jak podaje gazeta.pl, udało się uratować wszystkie 44 psy z „Czekadełka”. Część z nich została przewieziona do m.in. schroniska w Mielcu, niektóre trafiły do domów tymczasowych. Wczoraj na stronie Ratujemy Zwierzaki rozpoczęła się zbiórka środków na schronisko. W czwartek do godziny 15.30 zebrano 421 tysięcy złotych.
Czytaj też:
Dramatyczna sytuacja w schronisku w Wadowicach Dolnych. „Nasze psy mogą utonąć”
Dramatyczna sytuacja w schronisku. Psy omal nie utonęły