Rafał B. celowo przejechał psa. Jest komentarz pracodawcy

Rafał B. celowo przejechał psa. Jest komentarz pracodawcy

Policja, zdj. ilustracyjne
Policja, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Rafal Olechowski
Rafał B., mieszkaniec gminy Syców na Dolnym Śląsku został zatrzymany przez policję po tym jak ze szczególnym okrucieństwem zabił leżącego na drodze psa. 22-latek był zatrudniony w Fabryce Mebli BODZIO, a do doniesień medialnych na jego temat odnieśli się już pracodawcy mężczyzny.

Drastyczny film, który oskarżony o zabicie psa mężczyzna sam umieścił w jednej z aplikacji społecznościowych, szybko rozprzestrzenił się w internecie. Sprawą zainteresowała się lokalna fundacja Oleśnickie Bidy i organizacja Pogotowie dla Zwierząt z Warszawy. Wiele osób zgłosiło zdarzenie na . Funkcjonariusze zatrzymali Rafała B. wieczorem, tego samego dnia kiedy otrzymali zgłoszenie o popełnionym przestępstwie.

Drastyczne nagranie i oświadczenie pracodawcy

Na niezwykle drastycznym nagraniu, które mężczyzna sam umieścił w internecie widać jak prowadzi busa i zatrzymuje się tuż przed leżącym na drodze psem. Krzyczy do zwierzęcia, które najwyraźniej nie może uciec: „Ty, stary, k***a, podnoś się!”. Następnie ciężkim pojazdem celowo na niego najeżdża. Pies jęczy z bólu. Wtedy zwyrodnialec dodatkowo zatrzymuje się na chwile na ciele zwierzęcia i mówi „Eee… Co ci, k***a, co ci? Podnoś się” Następnie zjeżdża z ciała zwierzęcia, które już prawdopodobnie jest martwe i mówi „Ch***wo tak trochę. Ale ch*j, teraz chodzić nie umiesz, to masz teraz na łeb". I najeżdża na głowę zwierzęcia kołem pojazdu.

Oświadczenie w sprawie tego zdarzenia znalazło się już na  profilu Fabryki Mebli Bodzio, gdzie pracował 22-latek. „Z uwagi na uzyskane medialne informacje o brutalnym najechaniu psa i nagrania tego faktu wraz z udostępnieniem w sieci przez naszego pracownika, oświadczamy, że w dniu dzisiejszym zostały podjęte natychmiastowe działania oraz środki dyscyplinarne, łącznie z rozwiązaniem stosunku pracy zgodnie z artykułem 52 § 1 pkt. 2 Kodeksu pracy” – czytamy w oświadczeniu. „Po raz pierwszy spotkaliśmy się z takim incydentem. Osobiście potępiamy takie zachowanie, nie akceptujemy i nie tolerujemy takich czynów” – dodano.

Decyzja firmy spotkała się z pozytywnymi opiniami internautów. Część z nich zauważyła, że mężczyzna przejechał psa kierując busem należącym właśnie do Fabryki Mebli Bodzio, przez co też naraził firmę na straty wizerunkowe.

facebook

Tłumaczenie Rafała B.

Lokalny portal syców.naszemiasto.pl dotarł do komentarzy mężczyzny, który miał bronić się tym, że kiedy próbował odpędzić psa, ten chciał go ugryźć. Dodał, że w okolicy krąży wataha dzikich psów, które zagryzają okoliczne sarny.

Za zabicie psa mężczyźnie grozi wysoka grzywna i do 3 lata więzienia. Jeżeli jednak śledczy uznają, że oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem, może zostać skazany na wyrok od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Miał 5 promili i próbował przejechać policjanta. 44-latek zatrzymany w Ostrołęce

Źródło: Facebook