Olimpijka Zofia Klepacka został uhonorowana tytułem honorowego członka Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. W uroczystości wzięli udział m.in. wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka, poseł PiS Andrzej Melak oraz szef gabinetu Ministra Obrony Narodowej Łukasz Kudlicki. Wyróżnienie zostało nadane przez jeden z oddziałów związku - Warszawa-Wschód. W uzasadnieniu podkreślono, że tytuł członka honorowego został przyznany za osiągnięcia sportowe i działalność natury patriotycznej. - O mądrość dla całego narodu naszego pana Boga prosimy i dziękujemy pani Zosi za to świadectwo. To świadectwo: nie dam moich dzieci na poniewierkę, na poniżenie programem, którym chcą upodlić człowieka, dziecko - mówił podczas uroczystości ksiądz Jerzy Błaszczak.
„Co ona zrobiła dla naszego Związku, by nadawać jej taki tytuł?”
Przeciwko odznaczeniu dla windsurferki, o której ostatnio jest głośno z powodu homofobicznych wypowiedzi, protestował zarząd organizacji. - To bezprawne i formalnie niemożliwe. Nikt tego nie konsultował z zarządem Związku. To nie ma też żadnej mocy prawnej, ponieważ tytuł honorowego członkostwa naszego związku może nadać tylko zjazd delegatów, a najbliższy odbędzie się za dwa lata. To jakaś samowolna decyzja Okręgu Warszawa-Wschód – powiedział Onetowi Leszek Żukowski, prezes zarządu Światowego Związku Żołnierzy AK. - Osoba, która zgłosiła panią Klepacką do tego tytułu najwidoczniej chciała się jej przypodobać. Co ona zrobiła dla naszego Związku, by nadawać jej taki tytuł? Nie znam żadnych jej zasług dla naszej społeczności. I nie jest też przecież kombatantem - dodał.
Zarząd Związku Żołnierzy AK wydał także oświadczenie, w którym podkreślono, że nadanie tytułu nastąpiło z rażącym naruszeniem statutu, ponieważ członkiem honorowym może zostać osoba szczególnie zasłużona dla Polski lub związku, a ponadto taki tytuł może nadać Zjazd Delegatów na wniosek Zarządu Głównego.
Homofobiczne wypowiedzi Klepackiej
Zofia Klepacka już od jakiegoś czasu nie kryje swojego krytycznego stosunku wobec podpisanej przez prezydenta Warszawy karty LGBT. W środę 3 kwietnia windsurferka zamieściła na swoim profilu na Facebooku post, w którym wyraziła swój krytyczny stosunek do środowisk LGBT. – Siemanko wszyscy moi hejterzy, którzy chcieliście odebrać mi medale, wywalić mnie z kadry olimpijskiej. Nie udało się Wam mnie zdyskredytować, którzy pisali do world sailingu, aby mnie zdyskredytować – no sorry, nie udało wam się tego zrobić. Ale zrobiliście dobrą robotę. Wszyscy się dowiedzieli o tej karcie LGBT, którą chcieliście wprowadzić do szkół i indoktrynować nasze dzieci – stwierdziła Zofia Klepacka. – My jako rodzice nie pozwolimy na to. Możemy powiedzieć, że wygraliśmy tę batalię. Gdzie jest Wasz lider Rabiej? Wyjechał na wakacje, czy gdzieś się schował? – pytała sportsmenka.
W dalszej części nagrania Klepacka wyraziła ogromną wdzięczność wobec tych, którzy sprzeciwiali się wprowadzeniu karty LGBT. – Chcę podziękować wszystkim rodzicom, którzy zauważyli co się dzieje. Kibicom, którzy zorganizowali ogólnopolską akcję, wszystkim stowarzyszeniom, które kategorycznie mówią nie dla karty LGBT. Niech nas Bóg błogosławi. Pamiętajcie o trzech wartościach w jakich wzrastaliśmy: Bóg, Honor, Ojczyzna. LGBT może nam podskoczyć – stwierdziła.
Wcześniej brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Londynie powiedziała, że będzie bronić tradycyjnej Polski. „Mówię kategoryczne NIE dla promocji środowisk LGBT i będę bronić tradycyjnej Polski. Czy mój dziadek walczył o taką Warszawę w Powstaniu? Nie wydaje mi się — napisała Klepacka. Sportsmenka określiła także homoseksualizm mianem wynaturzenia.
Czytaj też:
Kinga Rusin ponownie krytykuje Zofię Klepacką. „W głowie mi się to nie mieści!”